poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Co do mojego Fanficku... :)

Zauważyłem, że niezbyt dużo osób czyta mój fanfick na tym blogu... Więc będzie on tylko  na stronie Kraina lodu wiki ;) 
Mam też pomysły na nowe opowiadanie (to pierwsze doszło do końca na powyżej wymienionej stronie) więc nie kończę jeszcze pisać :D Ale tutaj nie wiem czy będę wstawiał ;)
Więc wszystkich zainteresowanych zapraszam na tamtą stronę, a dokładniej tutaj MatthewFrozen blog (Kraina lodu wiki) :) 

sobota, 26 kwietnia 2014

Disney Store - Elsa

Lalkę mam już od 20 marca, więc już najwyższy czas na jej opis ;) Jak można też zauważyć, mój Blog znowu się trochę zmienił (dzięki Shin!), zacząłem robić zdjęcia na białym tle więc wydaje mi się, że wychodzą trochę lepiej, mam zamiar na nowo opisać pierwsze lalki czyli Annę, Kristoffa i Hansa ;) Ale przejdźmy już do recenzji :) .

Pudełko, jest prawie takie same jak Anny, różni się tylko obrazkiem z przodu ;) Czyli ma oczywiście plastikowy przezroczysty przód z obrazkiem danej postaci (w prawym dolnym rogu) i nazwą filmu. Wyżej dookoła postaci widnieją płatki śniegu i różowo fioletowe skandynawskie wzory. W lewym górnym rogu jest różowe logo sklepu (Disney Store). Boki pudełka też są dookoła ozdobione płatkami śniegu i różowo fioletowymi wzorami. Tył pudełka jest z tektury, widnieją na nim obrazki Anny i Elsy, duże płatki śniegu i różowe kwiatki. Na dole są ostrzeżenia w kilku językach i obrazek mówiący że to oryginalna lalka z Disney Store ;) Wróćmy jeszcze do przodu pudełka, lalka stoi na tle Arendelle latem, a na horyzoncie widać ośnieżone góry ;)



Muszę od razu powiedzieć że uwielbiam tą lalkę ^-^ Włosy jak widać ma spięte w warkocz opadający jej na ramię, a na górze te klasyczne paski włosów... Muszę się przyznać, że warkocz był związany dwoma gumkami, jedna trzymała go przy ręce, a jakieś dwa centymetry rozpuszczonych włosów niżej znajdowała się gumka jeszcze raz związująca włosy ;) Ja nie widziałem takiej potrzeby więc dowiązałem warkocz do końca :) Co do włosów na czubku głowy, to też je zmodyfikowałem, bo w pudełku odstawały jej okropnie i były porozrzucane na wszystkie strony, jak to powiedziała moja mama, wyglądała jak czarownica :D Więc rozczesałem je, umyłem i znowu popsikałem je lakierem, jednak myślę, że to nie koniec stylizacji włosów bo chciałbym żeby wyglądały tak:

(pomińmy te superowe rzęsy xD)

Jeszcze zdjęcie profilu i malunku twarzy, jak widać ma bardzo jasną cerę, i lekkie rumieńce. Usta ma koloru dosyć ciemnego różu, a cienie nad oczami są różowo fioletowe. Ma grube rzęsy wydłużone na końcu oka i szaro brązowe brwi. A no i ma oczywiście duże niebieskie oczy :D Ma charakterystyczny nos i małą bródkę.

Jedna z moich ulubionych rzeczy w tej lalce to suknia. Sama suknia jest niebieska, ma zszyty gorset z dołem. Gorset jest bardzo dużo brokatu, który się nie odkleja (duży plus). Elsa ma rękawy z przezroczysto błękitnego materiału. Z takiego samego materiału ma płaszcz który ma wyklejone grubą warstwą brokatu śnieżkowe wzory. Moja lalka ma chyba trochę krzywo przyszyty płaszcz, ale nie jest to bardzo widoczne ;) 

Jednym minusem tego płaszczu jest to że jest taki krótki i kiedy stawia się lalkę, on nakłada się na siebie jak szlafrok... Trudno jest ten płaszcz ładnie ułożyć ponieważ jest on bardzo daleko przyszyty do gorsetu (więc trzeba by było go zawijać co nie wygląda już tak dobrze). Przeszkadza w tym zawijaniu też bardzo gruba warstwa brokatu która bardzo usztywnia w tym miejscu suknie... No cóż...



Tak, czas na buciki Elsy... Po pierwsze Elsa miała w filmie lodowe buty na obcasach, a to mi przypomina niebieskie kapcie xD Szkoda że nie zrobili ładnych pantofelków :P Buty te obniżają też Elsę, więc lalka Anny jest od niej wyższa ponieważ posiada wysokie buty...


Jeszcze rzut od tyłu...


I od boku :)


 Elsa nie ma żadnych przebarwień, jej ciało jest całe zginane w sumie posiada 13 miejsc artykulacji. Ma malowane niebieskie majtki, i numerek na plecach >.>


To już wszystko, nie jestem pewien ile do końca kosztowała Elsa ponieważ dostałem ją na urodziny, ale na pewno powyżej 150 zł (wiem że teraz można kupić taniej, ale to był okres kiedy Elsy prawie w ogóle nie było na Allegro). Jak już mówiłem uwielbiam tą lalkę, i podoba mi się chyba tak bardzo jak Kristoff :) Jednym słowem bardzo ją Polecam :3







sobota, 19 kwietnia 2014

Mój FanFick: Frozen 2 - Rozdział XVI

Cześć, ponownie :) Dzisiaj mam troszkę więcej czasu więc wstawiam następny rozdział ;) Zapraszam do czytania :)

Rozdział XVI

Elsa szła długim korytarzem w długiej ciężkiej sukni. Odkąd wróciła do zamku rzadko pokazywała się we własnych „kreacjach”. Włosy miała upięte w wysoki kok i przepasane fioletową wstążką. Na jej głowie brakowało jedynie… korony, ale miała nadzieję, że nikt tego nie zauważy, w końcu królowa nie musi chodzić w koronie jeżeli nie chce… Nagle przed oczami władczyni mignęła zielono – czarna plama – Anno? – zapytała.
- O Elsa, właśnie ciebie szukałam. Już przybijają do portu. – powiedziała zdyszana księżniczka.
- Dobrze. – oznajmiła kierując się w stronę Sali tronowej. Miała poważną twarz bo próbowała jak najbardziej ukryć emocje i… swoją niszczycielską moc. Na jej dłoniach znowu pojawiły się rękawiczki Anna nie rozumiała tego, ponieważ już ją okiełznała…
- Jak ty możesz być taka spokojna?! – zdziwiła się jej siostra.
- No cóż, jestem królową, nie wypada mi biegać po zamku w rozczochranych włosach… - Anna od razu podbiegła do lustra i zaczęła poprawiać włosy, a Elsa powoli się oddaliła.
***
Otworzyły się drzwi Sali tronowej, weszli Król i Królowa Nasturii i książę Hans. Elsa siedziała na tronie, a obok towarzyszyła jej siostra.
- Witaj, królowo. – powiedziała królewska para i ukłoniła się nisko.
- Witajcie. – uśmiechnęła się królowa. – Witaj Hans. – w jej oku ukazał się tajemniczy błysk, teraz czuła wyższość nad Hansem, nie tak jak to było kiedy niby „zabiła” swoją siostrę.
Anna wpatrywała się w oczy księcia, nadal uważała, że jest bardzo przystojny i że ma ładne oczy, jednak ciągle widziała w nim mordercę.
Hans wyszedł przed rodziców i uklęknął przed tronem. – Przepraszam ciebie królowo i ciebie Anno, za to co wam uczyniłem. – jego głos się załamał, Elsa od razu to usłyszała i zrobiło jej się go żal, ale chciała go stłumić czymś innym, więc przypominała sobie co książę Hans prawie im uczynił.
Anna przełknęła ślinę, nie zrobiło jej się żal ponieważ dobrze wiedziała, że Hansowi głos nie załamał się ze skruchy tylko wyobraził sobie jak gnije w więzieniu – po prostu to poczuła i zrobiła się jeszcze bardziej zła.
Książę spojrzał królowej w oczy, zauważył, że niezbyt wie co ma odpowiedzieć więc powiedział – Wybaczycie mi? – cichym i zmieszanym głosem.
- Hans, posłuchaj mnie. Wiem, że jest ci przykro. – zaczęła królowa.
- Wcale mu nie jest. – dodała księżniczka.
- Anno! – syknęła Elsa. – Ja ci wybaczam, ale karę musisz ponieść. Niestety twój czyn był bardzo zły, i gdybyś zabił Annę a ja bym przeżyła lub było by na odwrót bez zastanowienia skazała bym ciebie na śmierć. Ale przez to, że twój zły plan nie został dokończony… łagodzę twoją karę na…. – Serce Hansa zaczęło szybciej bić, królowa Nasturii przyglądała się im ze zmartwioną miną. – na… - ponownie zająknęła się Elsa. Nie była pewna na ile powinna go wsadzić do lochów… - Skazuję cię na dwadzie… - poczuła jakby nie mogła wydusić z siebie słowa. Anna popatrzyła się na nią, - przecież ona nigdy tego nie powie. – pomyślała.
- Na pięćdziesiąt trzy i pół roku więzienia. – dokończyła księżniczka.
- Ile? – powiedział Hans i po chwili go zatkało, że nic nie mógł z siebie wydusić. – Elso? Czy tak? To ostateczna decyzja? – Elsa popatrzyła się na Annę z błagalną miną.
- Powiedziałaś, że to ja będę mogła wybrać dla niego karę. – szepnęła Anna – To go oduczy czynienia zła dla władzy i w ogóle… - po chwili dodała.
- Tak to prawda. To jest ostateczna decyzja. – powiedziała z kamienną twarzą. Hans poczuł, że naprawdę nic nie zdziała więc musiał się bronić.
- Twoja czy twojej siostry?! Nie jesteś prawdziwą królową! – krzyknął próbując się wyrwać strażnikom którzy właśnie złapali go za ręce.
- Jak możesz! – Wściekła się Elsa
- Nie pogarszaj sytuacji! – zganiła go matka
- W każdej chwili mogę cię skazać na dożywocie, a ty mi się awanturujesz o pięćdziesiąt lat?! Było pomyśleć o tym wcześniej! – wrzasnęła królowa a z podłogi i sufitu wyrosły lodowe ostre jak brzytwa sople.
Hans wyraźnie się przestraszył bo przestał się wyrywać.
- Zabrać go do lochów. – powiedziała oschle Elsa – I dopilnujcie żeby nie uciekł, bo dopóki nie miną lata jego kary, nie chcę go na oczy widzieć. – oznajmiła przez zęby. Hans póścił jej jeszcze mordercze spojrzenie, a ona zdjęła rękawiczkę i wystrzeliła w niego lodem tak że podcięła mu nogi i wywalił się na podłogę. Nastała cisza. Wszyscy wpatrywali się w miejsce gdzie jeszcze przed chwilą strażnicy zabierali Hansa, nawet Anna patrzyła się jak skamieniała.
Ciszę przerwał król – Dziękuję najjaśniejsza pani za wymierzenie kary. Ja chociaż uznawany za króla rządzącego twardą ręką nie potrafiłbym wymierzyć synowi kary. Mam nadzieję, że kara jest właściwa i od uczy go czynienia zła. – ukłonił się w raz z żoną – Do widzenia. – powiedział, uśmiechnął się mile i odwrócił się w stronę wyjścia. Królowa Nasturii do powrotu do swojego pokoju nie odezwała się ani słowem. Anna i Elsa też już się do końca dnia nie odezwały. Elsa uśmiechnęła się tylko do niej chłodno, przygryzła wargę i udała się czym prędzej do pokoju.
Anna jeszcze długo stała za tronem w ciszy… Czuła się o wiele gorzej niż na początku – myślała, że skazanie Hansa na karę, ją uspokoi i będzie jej lepiej, ale było tylko gorzej. Uznała, że najlepiej będzie pójść nazajutrz do więzienia odwiedzić „byłego księcia”.

I jak rozdział? Wiem, że jest trochę smutny… Przynajmniej mi się tak wydaje bo ci którzy Hansa nienawidzą pewnie się cieszą xD Ale ja tam do gościa niczego nie mam :D

piątek, 18 kwietnia 2014

Sesja zdjęciowa lalek z "Krainy lodu"

Kolejny ciepły wiosenny dzień, jak to na ciepłe wiosenne dni przystało... A więc co zrobić jak nie wiosenną sesję moich "Mrożonych" lalek :D Sesja nie będzie mroźna, a raczej wręcz przeciwnie :) O to ona:

Hans myśli jak by tu zaimponować Elsie... 
...może bukiecikiem kwiatów?
Elsa chyba ucieszyła się z małego podarunku...
...i odwdzięczyła się uściskiem. ^-^



Kristoff przechodząc zobaczył Elsę i Hansa, i postanowił też dać Annie kilka kwiatków...
...więc wziął się za zbieranie :)
Czy tyle wystarczy?

Chyba tak, więc udał się do Anny.
Anna chyba się ucieszyła bo...
...rzuciła się na niego z uściskiem! :)

Kiedy już wręczył jej bukiet poszli się przejść.
 Anna lubi spacerować w wysokiej trawie :)

Potem wszyscy odpoczęli i razem usiedli koło siebie na trawie :)
 I jak podobała wam się zdjęciowa "historyjka"? Chyba nazwę ją "Bukiecik" :) Mam nadzieję, że uda mi się częściej wstawiać moje sesje zdjęciowe ;) Życzę wam dobrej święconki! ;) I mokrego Lanego poniedziałku! 









poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Kraina lodu na DVD już w Lidlu!

Opowiem od początku: 

Dzisiaj w szkole ktoś mi powiedział, że podobno Kraina lodu ma być w Lidlu, ja i moja koleżanka trochę się zdziwiliśmy, bo nie ma jej w Empiku, a jest w Lidlu? No cóż... po powrocie ze szkoły wszedłem do internetu zobaczyć, czy coś o premierze się zmieniło, a tu jest napisane, że w jakiejś tam gazecie (chyba Viva) będzie dołączona Kraina lodu, ale tylko po 24 kwietnia czy coś... niżej było przekierowanie do strony o Lidlu, gdzie było napisane, że będzie do kupienia, ale było napisane, że chyba za tydzień... (a notka była tydzień temu) wszedłem na stronę Lidla i jest!!!! Od 14 Kwietnia Kraina lodu na DVD za 24.99 zł!!! Od razu zadzwoniłem do taty, ale kiedy on pojechał do Lidla, okazało się, że Kraina lodu została już dawno wykupiona... więc specjalnie dla mnie pojechał do jakiegoś Lidla w Warszawie i kupił! A więc już dzisiaj będę ją miał na DVD! Strasznie się cieszę i już nie mogę się doczekać :3 A wy macie już swoją Krainę lodu na DVD lub Blu-ray? :)






sobota, 12 kwietnia 2014

Kraina lodu na Blu-ray już w sprzedaży . . .

Przeglądam sobie Allegro pod fazą Kraina lodu i tu nagle jest zdjęcie Krainy lodu na Blu-ray, zrobione, przez wystawiającego, oznacza to, że Kraina lodu na Blu-ray już wyszła, a strona Disney'a nie podała właściwej informacji... Zajrzałem też do innych internetowych sklepów w których owa Kraina lodu jest już dostępna... Czy to oznacza, że kraina lodu na DVD rzeczywiście wyjdzie dopiero 28 Kwietnia? 





Mój FanFick: Frozen 2 - Rozdział XV

Zapraszam do czytania XV rozdziału ;)

Rozdział XV

- Można wypływać! – krzyknął kapitan ze statku.
- Hans, chodź szybciej! – popędziła go matka, książę ociągał się jak najbardziej żeby jak najpóźniej dotrzeć na miejsce…
Kiedy król, królowa i książę byli już na statku zaczął powoli oddalać się od portu, królowa już rano dostała wiadomość od Elsy, więc uznała, że im prędzej wyruszą tym lepiej.
Weszła do kajuty przed okienkiem stał król i wpatrywał się w morze – Martwisz się, prawda? – zapytała.
- Czy to naprawdę jest moja wina?
- Nie, znaczy… to też moja wina i wszystkich braci, ale przede wszystkim to wina Hansa…
- Wiesz przecież…
- Wiem. Wtrącą go do lochów. Ale to już ich wybór.
- Czy on w ogóle wiedział co robi?
- Ja nie wiem, znaczy czy wiedział. – zaśmiała się pod nosem królowa, ale po chwili przestała bo uznała, że to nie stosowne… - Długo się płynie do Arendelle? Nigdy tam nie byłam…
- Dzień, dwa drogi, Arendelle jest bardzo blisko Nasturii, a drogą wodną bardzo mało czasu nam to zajmie. – powiedział król ciągle wpatrując się w morze.
- Ech… jak myślisz na ile za coś takiego może zostać wrzucony do więzienia?
- To zależy od łaskawości królowej, Elsa pozornie jest władcą ostatecznym, ale słyszałem, że jak na razie nie używa tego tytułu…
- Ale tak przez sąd? – dopytywała królowa
- Wydaje mi się, że spokojnie mógłby siedzieć dożywocie…
- Słucham?! – zdenerwowała się władczyni
- Ale spokojnie, to jest tylko bardzo pesymistyczny scenariusz…
- Czyli tak dziesięć, dwadzieścia lat?
- To już mocno optymistyczny…
- Ach…
Hans stał oparty o barierkę, tym razem nie siedział w małej więziennej celi, wpatrywał się w oddalającą się Nasturię…
***
- Elsa, kiedy będziemy wyjeżdżały do Corony? – zapytała Anna przy obiedzie.
- Jak Rodzice Hansa już wypłyną i zostanie on skazany na... karę.
- Dwadzieścia siedem lat? - zaśmiała się Anna
- Anno. – popatrzyła na roześmianą buzię siostry królowa, uśmiechnęła się pod nosem i znowu zajęła się jedzeniem.
- Czy… Ja też będę jechał? – zapytał dotąd milczący Kristoff
- No jasne. – zdziwiła się księżniczka, nie mogła zrozumieć jak Kristoff mógłby w ogóle nie jechać.
- Wolałabym, żebyś pojechał, ale jeżeli nie chcesz nie będę cię do niczego zmuszała… - powiedziała Elsa.
- Dobrze. – uśmiechnął się.
Po obiedzie Elsa zajęła się swoimi sprawami, a Anna z Kristoffem wybierali jak powinny wyglądać zaproszenia ślubne i kogo zaprosić. Oczywiście gości wybierała Anna bo Kristoff właściwie nikogo nie znał…
Do starej biblioteki została wpuszczona służba, żeby wysprzątała wszystko do końca. Oczywiście wszystkie książki wcześniej zostały poukładane na półkach, żeby nikt sobie nie pomyślał, że król zajmował się magią.
Dzień minął bardzo szybko, Anna wybrała wygląd zaproszenia: był to prostokątny kawałek papirusu zwinięty i związany białą wstążką w kremowo – złote skandynawskie wzory. Po rozwinięciu ukazywał się napis „Uroczyste zaproszenie na ślub” i miejsce na opis co, gdzie, kiedy i kto jest zaproszony, a dookoła kartki też były wzory.
Lista osób zaproszonych była okropnie długa i zajmowała jakieś trzy metry – nazwisko pod nazwiskiem i imię pod imieniem (współczuje skrybie który musiał to przepisywać :P).
Królewskie szwaczki już przygotowywały szkice suknie ślubnej dla księżniczki, wszyscy musieli się bardzo sprężyć jeżeli mieli zdążyć przygotować ślub za miesiąc. W tym czasie Anna, Elsa i Kristoff mieli wyjechać do Corony i wrócić jakieś dwa tygodnie przed ślubem, a większość dekoracji powinna być już zrobiona, a zaproszenia dawno wysłane.
Następny dzień minął równie szybko, Anna miała pierwsze przymiarki do sukni ślubnej, a Kristoff do garnituru (powiem wam, że nie był przy tym bardzo zadowolony :D).
Elsa załatwiała przede wszystkim papiery w związku z Hansem i jego karą, ale również zajmowała się ślubem. Wysłała również list z pozwoleniem przyjazdu do Korony – odpowiedź na niego dostała bardzo szybko.
***
Nadszedł zmrok, Statek z Nasturii zbliżał się coraz bardziej do Arendelle mieli do niego przybyć nazajutrz rano. Hans bardzo denerwował się ponownego spotkania z Anną i Elsą… Kiedy zrobiło się już zupełnie ciemno poszedł do swojej kajuty i chociaż próbował to nie mógł zasnąć…

I jak wam się podobał rozdział?

piątek, 11 kwietnia 2014

Kolejna zmiana daty premiery na DVD i Blu-ray . . .

Nie długo po południu, wszystko stało się prawie jasne... Kraina lodu na DVD i na Blu-ray według oficjalnej strony ma wyjść 14 kwietnia czyli o ile się nie mylę w poniedziałek :) Miejmy nadzieję, że to już ostatnia zmiana premiery, i że już ta właściwa :) No cóż pozostaje tylko czekać... (Ale nadal interesuje mnie dlaczego w Empiku nie ma żadnej zapowiedzi :/ A we wszystkich sklepach internetowych nadal jest premiera 28 kwietnia, miejmy nadzieję, że zmienią i wszystko się wyjaśni... Bo ja do 28 nie wytrzymam ;___;)


Kraina lodu na DVD od 11 Kwietnia? Czy na pewno?

No oficjalnej stronie Krainy lodu na stronie Disney'a  *Klik* jest napisane, że Kraina lodu wychodzi na Blu-ray i DVD 11 kwietnia, czyli już powinna być w sprzedaży... Jednak w internecie, kupić Krainy lodu na DVD się nie da, znaczy niby się da, ale wysyłka po premierze 28 Kwietnia... Coś tu według mnie jest nie halo, bo gdyby premiera na DVD rzeczywiście byłaby 28 Kwietnia na oficjalnej stronie by to zmienili, a nie mówiliby, że jest już w sprzedaży...


Dla przykładu najwięcej osób pisze, że premiera dopiero 28 na Allegro, ale w sklepach takich jak Mediamark też jest od 28... A w Empiku w ogóle nie ma żadnej zapowiedzi... O co chodzi? Ja nie za bardzo rozumiem, może wszystko się zmieni do wieczora... Oby ;_______; Co wy myślicie o tym pokręceniu? Czy to naprawdę jest tylko pokręcenie dat, czy Kraina lodu na DVD rzeczywiście wychodzi dopiero 28 Kwietnia?

Jeżeli jednak macie już swoją Krainę lodu na DVD, albo jakiekolwiek informacje, proszę piszcie, będę wam bardzo wdzięczny ;)

wtorek, 8 kwietnia 2014

Mój FanFick: Frozen 2 - Rozdział XIV

Zapraszam do czytania następnego rozdziału :)

Rozdział XIV

Elsa właśnie skończyła pisać list, podeszła do skrzynki z gołębiami i przywiązała liścik jednemu do nogi – Leć do króla Nasturii. – Powiedziała, a ptak wyleciał z dłoni królowej. Patrzyła na oddalającą się sylwetkę zwierzęcia, a potem wpatrywała się w błękitne niebo. Jaką karę wymierzę Hansowi? – pomyślała nie lubiła wymierzać kar, to był minus bycia królową. Zawsze powtarzała sobie „Kieruj się umysłem nie sercem” ale nie wiedziała czy to jest właściwe…
Weszła do zamku i skierowała się w stronę pokoju. Właśnie przeglądała w głowie fakty – Hans chciał mnie zabić, oszukał moją siostrę, i nie udzielił jej pomocy…
Rozejrzała się po swojej Sali, musiała być dopiero sprzątana bo lśniła czystością… Usiadła na łóżku – Może Anna mi pomoże? Nie Anna to by go najchętniej zabiła… I to własnymi rękami… - w jej głowie zbierało się mnóstwo myśli. – Skąd mam wiedzieć czy lepiej będzie wsadzić go do więzienia, skazać na śmierć, czy uczynić go sługą? – szepnęła.
- Elsa! – wrzasnęła Anna wbiegając do pokoju
- Co znowu? – zapytała podnosząc się z łóżka.
- Kristoff poruszył temat naszego ślubu!
- Tak? Bardzo się cieszę, a kiedy chcecie go zrealizować?
- Kristoff chciałby jakoś we wrześniu, co ty na to?
- Ja nie mam nic przeciwko… - zamyśliła się Elsa – Będziemy mogli już niedługo wysłać zaproszenia, żeby na pewno doszły, a Julka, Roszpunkę i jej rodziców będziemy mogły zaprosić osobiście.
- Tak! – pisnęła Anna
- Anno, za kilka dni przyjedzie Hans z rodzicami i… i będziemy musiały wymierzyć mu karę…
- Serio? – w oczach księżniczki ukazał się złowieszczy błysk.
- Ale, nie pozwolę ci go skrzywdzić, przynajmniej za mocno… - uśmiechnęła się niepewnie Elsa.
- No dobra… To wtrąćmy go do najciemniejszego lochu!
- Zobaczymy Anno, ja raczej myślałam, żeby uczynić go naszym sługą…
- Sługą? Mnie to jakoś nie przekonuje… Elsa przypomnij sobie co on nam zrobił.
- Wiem, ale…
- Nie masz serca, żeby go ukarać? To ja go ukaram!
- No nie wiem Anno…
- Elsa proszę, proszę, proszę! – królowa popatrzyła na siostrę
- Wiesz, możesz wybrać dla niego karę… - powiedziała z ciężkim sercem – Ale nie mogą to być tortury, ani nie może to być coś co go zabije.
- No dobra… Ja chcę go umieścić w więzieniu.
- Na ile?
- To trzeba wybrać? Wiem.
- Na ile? – powtórzyła Elsa
- Dwanaście lat.
- Czemu akurat dwanaście lat?
- Jeden rok od każdego brata. – uśmiechnęła się Anna
- Serio?
- A co w tym dziwnego?
- No bo nie dostał żadnego roku od nas…
- Sugerujesz piętnaście lat?
- Czemu akurat piętnaście, jeżeli już to czternaście…
- Ale jeszcze od Kristoffa – zaśmiała się Anna
- Takim rozumowaniem to może dostać po roku od Svena i Olafa…
- Dobra czyli siedemnaście lat, kto da więcej?
- Anno! – do pokoju Elsy wbiegł zdyszany Kristoff.
- Chcesz dodać jeszcze jeden rok od siebie? – zapytała księżniczka
- Co? – zdziwił się chłopak.
- Dobra, Anno żartowałam dwanaście lat mu wystarczy, to nie jest aukcja… - wyjaśniła królowa
- Jaka aukcja? – do pokoju wszedł Olaf – bo jeżeli tak, to ja daję dziesięć. – Elsa walnęła się w twarz (facepalm), a Anna wpadła w śmiech.
- W takim razie dwadzieścia siedem lat! - mówiła przez łzy śmiechu księżniczka
- Chyba nie jestem w temacie… - powiedział Kristoff ze zdziwioną miną.
- Nie musisz być, po prostu wejdź w jakieś miejsce i palnij coś bez sensu. – wytłumaczył mu Olaf.
- Dobra, teraz nie rozumiem bardziej… - Teraz i Elsa wpadła w śmiech, po chwili śmiali się już wszyscy – kto by pomyślał że wymierzanie kary może być takie zabawne…

I jak wam się podobał rozdział? :)

niedziela, 6 kwietnia 2014

Kilka zdjęć. . . ;)

Wiem, że o tym nie pisałem ale już od 20 marca (moje urodziny) mam wszystkie lalki z Krainy lodu - to znaczy Elsę, Annę, Kristoffa, i Hansa... Plus Roszpunkę i od niedawna Julka :D 
Niestety na dworzu nie najładniejsza pogoda... Więc pokażę wam kilka zdjęć z mojego stolika gdzie owe lalki stoją... :) 
Oto one: 

Każda lalka ma swoją parę :)

Roszpunka z Julkiem...

...Elsa z Hansem...

...I Anna z Kristoffem :)


Jak wam się podobają zdjęcia? Nawet nie zauważyłem jak szybko powiększyło się grono moich lalek z Disney Store... :) Miejmy nadzieję, że szybko zrobi się słonecznie, żeby wszyscy mogli mieć wspólne zdjęcia w plenerze :) 
Pamiętacie, że w ten piątek (11 kwietnia) wychodzi Kraina lodu na DVD? Kupujecie? Ja dostanę od mamy :D (Miała to być niespodzianka, ale ją sobie zepsułem xD Jak to ja :D) Pozostaje tylko czekać :D

środa, 2 kwietnia 2014

Mój FanFick: Frozen 2 - Rozdział XIII

Witojcie! :D Zapraszam do czytania XIII rozdziału ;)


Rozdział XIII

Omniscient Troll

Przez drzewa przedzierały się promienie słońca, Elsa i Kristoff ścigali się kto pierwszy dojedzie do Trolli, ale na drodze stanęła im wielka przepaść, Kristoff przygotował się do skoku, a Elsa po prostu wjechała na powietrze wyczarowując pod sobą lodowy most, jednak Kristoff przeskoczył nad Elsą i wyszedł na prowadzenie - przy zabawie „dorosłych” ludzi było słychać ciągłe śmiechy i okrzyki. Wjechali na obszar gejzerowy – Kristoff wciąż na prowadzeniu (xD) już był u celu kiedy Sven zatrzymał się jak wryty i wyprzedziła ich Elsa.
- Sven! Jedź no. – zaśmiał się Kristoff
- Nie ustalaliśmy żadnych zasad! – krzyknęła Elsa, Kristoff popatrzył na kopyta renifera, były przymrożone do ziemi, królowa wybuchła śmiechem – Dobra, załóżmy że jest remis.
- Ok, ale odmroź kopyta Svena. – Elsa jednym ruchem roztopiła lód, a Kristoff czym prędzej wskoczył na Svena i wjechał do doliny żywej skały – Jednak wygrałem! – krzyknął
- Dobra… Ale w drodze powrotnej dam ci popalić. Łał, dawno tu nie byłam… - powiedziała i obróciła się dookoła oglądając dolinę.
- Cześć wam! – krzyknął zdyszany
- Kristoff mordka! – wrzasnęły trolle
- Cześć, cześć wiecie gdzie Bazaltar?
- Tutaj jestem, witaj Kristoff, i witam drogą Królową – Bazaltar skłonił się nisko – Co was tutaj sprowadza? – zapytał. Kristoff pokazał Elsie żeby śmiało podeszła do jego przybranego dziadka. Królowa podeszła bliżej…
- Witaj, przyjechaliśmy bo chciałam się dowiedzieć skąd mam moc, czy... czy to możliwe, że to jest moc ze złotego kwiatu?
- Posłuchaj mnie Elso, twoja moc… - Bazaltar popatrzył w oczy królowej – Pewnie słyszałaś już o niejakiej Gertrudzie która zabrała twoją siostrę cioteczną i sama ją wychowywała?
- Tak…
- Wiesz, jedynym logicznym wyjaśnieniem na to, skąd znała piosenkę uruchomiającą zaklęcie jest to, że była czarownicą… I nią była, osobiście ją poznałem...
- Nie zważając już na jej znikanie… No, ale co w związku z tym?
- Więc, za nim wymyśliła ta pieśń, jej wielkie zaklęcia które miały uruchomić czar złotego kwiatu były marne, żadne nie działało, ale pewnego razu wymyśliła zaklęcie które spowodowało, że z kwiatu wystrzeliła magia i wyleciała w świat, ponieważ najpierw Gertruda chciała posiąść tę moc. Jednak jak zrozumiała, że jej się to nie uda po prostu sama ukryła kwiat i wymyśliła zaklęcie w formie pieśni…
- Czyli… Moja moc to jest właśnie ta moc która wystrzeliła w świat?
- Arendelle stało się niczym przeklęte, ciągle nadciągały wielkie huragany, śnieżyce i wichury do czasu… do czasu kiedy urodziłaś się ty…
- Ale, czemu akurat ja?
- Moc, uznała, że to ty jesteś odpowiednią osobą, która ją okiełzna i będzie uszczęśliwiała nią ludzi…
- Już wszystko rozumiem, a rzecz od której moja moc się wzięła może ją też zabrać tak?
- Prawdopodobnie tak.
- Dziękuję, bardzo mi pomogliście… - Elsa uśmiechnęła się do Trolli i wsiadła na konia – Kristoff jedziesz?
- Tak, jasne. To cześć i życzę wam miłego dnia!
Elsa i Kristoff wyjechali od Trolli i kierowali się w stronę zamku.
- I co zamierzasz teraz zrobić?
- Wiesz, wiem już skąd mam moc i co to jest ta Maudyrania, ale chciałabym się dowiedzieć więcej o tym kwiecie, no bo skoro został przerobiony na lekarstwo to czemu rodzice go szukali? Podobno był jedyny na świecie… - Tak…
***
Anna usiadła na łóżku i głośno ziewnęła, podrapała się po głowie i wstała na nogi, podeszła do lustra i zaczęła czesać włosy. Kiedy była już gotowa zeszła do jadalni i zjadła śniadanie, ale było jakoś strasznie cicho…
- Alfredzie! – krzyknęła księżniczka widząc jednego ze sług.
- Tak, najjaśniejsza pani?
- Widziałeś królową?
- Nie…
- Ech… Gdzie ona jest… Ej, przecież Kristoff zamieszkał w pałacu! – pisnęła i pobiegła do jego sypialni. Wpadła do Sali jak postrzelona – pusto... – Gdzie oni się podziali?
Wyszła do stajni zobaczyć czy jest Sven, na szczęście był Sven, Kristoff i Elsa, właśnie oddawali zwierzęta w ręce stajennych.
- Gdzie byliście?
- Cześć Anna. – powiedzieli chórem i zaśmiali się cicho.
- Byliśmy u Trolli dowiedzieć się czegoś o mojej mocy. – powiedziała Królowa
- I czego się dowiedzieliście?
- Że moc Elsy pochodzi ze złotego kwiatu… - powiedział szybko Kristoff
- I że Maudyrania to królestwo Corona… - dodała Elsa
- Czyli co? Jedziemy na wycieczkę do Corony?
- Czytasz w moich myślach. – uśmiechnęła się królowa.
- Królowo! – przerwał im skryba
- Tak Jakubie?
- Przyszedł list do pani. – powiedział i podał jej list do ręki
- Dziękuję.
- Nie ma za co. – ukłonił się nisko i oddalił w stronę wrót.
- Od kogo to? – zapytała Anna
- Czekaj jeszcze nie rozpakowałam. – zaśmiała się Elsa – Od… rodziców Hansa
- Co?! – zdziwiła się księżniczka
- Chcą przyjechać w najbliższym czasie do Arendelle…
- Z… z Hansem? – zapytała niepewnie
- Tak… Czekajcie chwilkę pójdę szybko do gabinetu i odpiszę na ten list… - powiedziała Elsa i skierowała się w stronę zamku.
- Dobra… - powiedziała zamyślona Anna – Kristoff porobimy coś dzisiaj?
- A co byś chciała? – uśmiechnął się i podszedł bliżej narzeczonej…
- Może, chodźmy na spacer?
- Ja, jestem za. – powiedział i pocałował ja w policzek.
***
Szli polną drogą bez celu, towarzyszyły im ciągłe śpiewy ptaków. Liście na drzewach przyjmowały powoli różne kolory kilka z nich leżało już na ziemi, para trzymała się za ręce i rozmawiała.
- Myślałaś już o… naszym ślubie? – zapytał Kristoff
- No jasne. – uśmiechnęła się Anna
- Kiedy chciałabyś żebyśmy mieli ślub?
- Em, no nie wiem, mój wymarzony ślub odbywał się w lecie… Ale Elsa chce pojechać do Corony…
- Przecież będzie jeszcze miesiąc lata, a jesień nie zacznie się od razu więc możemy już myśleć o ślubie…
- Masz rację, teraz to ja już nie mogę się doczekać! – pisnęła Anna – Będzie mnóstwo kwiatów, będę miała piękna białą suknie! A ty założysz taki super garnitur!
- Zaraz co?!
- No bo wiesz, że będziesz musiał nosić garnitur no nie?
- O rany, ale mam nadzieję, że to będzie tylko jeden raz…
- A ja właśnie na odwrót, na pewno będziesz wyglądał super!
- Ja? Człowiek z gór „Samotnik” łażący w ciepłym płaszczu i dresie mam dobrze wyglądać w garniturze?
- Mogę się założyć. – uśmiechnęła się Anna
- Ta…

- Nigdy nie nosiłeś garnituru prawda?
- Prawda. Ale dla ciebie zrobię wyjątek.
- No, mam nadzieję! – zaśmiała się Anna – Teraz będzie trzeba poinformować o tym Elsę! – krzyknęła i pobiegła w przeciwną stronę niż szli.
- Anno! Ale musisz teraz?! – krzyknął za nią Kristoff, ale Anna już pobiegła więc pobiegł za narzeczoną.

I jak wam się podobał rozdział? :)