środa, 25 grudnia 2019

Disney Store Frozen 2 Elsa Singing Doll /Wesołych Świąt!

Witam wszystkich w pierwszy dzień świąt! 

Ostatnio pisałem post o lalkach z Krainy Lodu 2, które zamówiłem z Disney Store (jeśli ktoś nie miał okazji przeczytać to zapraszam *KLIK*). Kupiłem Annę w "głównym" stroju z filmu oraz 2-pack Elsy i Anny w finałowych sukniach. Co ciekawe kupiłem ten zestaw głównie ze względu na Annę, ponieważ zamierzałem sam zrobić Elsę z lalki z pierwszego filmu. Powodem tego była nowa twarz Elsy, która wydawała mi się wyjątkowo nieudana, głównie z powodu bardzo niskiego czoła. Jednak kiedy w końcu mogłem się przyjrzeć z bliska lalkom okazało się, że kompletnie zakochałem się w nowej Elsie, do dziwnej linii włosów dosyć szybko się przyzwyczaiłem, a kolor skóry i włosów był niesamowicie przyjemny dla oka, no i do tego sama twarz po prostu jest bardzo sympatyczna. I w ten oto sposób z bycia bardzo przeciwnym nowej twarzy Elsy, stałem się jej fanem i po małej pomocy na IG (matthewfrozen14) postanowiłem porzucić rozpoczęte prace nad poprzednią lalką i użyć właśnie tej nowej Elsy. 
Oprócz finałowej Elsy, chciałem zrobić też jej główny strój z filmu, aczkolwiek i do tego miałem już przygotowaną lalkę, dlatego nie zamówiłem nowej z Disney Store. Jednak kiedy postanowiłem, że użyję nowej Elsy do customu, zacząłem żałować, że nie kupiłem też jej drugiej wersji, ponieważ różnica między lalkami byłaby zbyt widoczna. 
Oczywiście nie opłacałoby mi się zamawiać jej z Disney Store, ponieważ przesyłka jest bardzo droga, więc szkoda by mi było zamawiać tylko jedną lalkę. Postanowiłem więc zerknąć na Allegro czy ktoś jej przypadkiem nie sprowadził do Polski i ku mojemu zaskoczeniu ktoś to zrobił i miał lalkę w Warszawie w dobrej cenie. Tak więc poprosiłem o nią na święta i dzisiaj mogę ją już opisać :)

Elsa Singing Doll



Tak samo jak w przypadku Anny dostępna jest tylko śpiewająca lalka w podstawowym stroju z filmu. (teoretycznie jest też nieśpiewająca Anna ale jest dostępna tylko w 5-packu). 


Po obróceniu dłoni lalka "śpiewa" fragment piosenki "Into the Unknown" czyli naszego polskiego "Chcę uwierzyć snom". Co ciekawe Elsa nie śpiewała tej piosenki w tym stroju ale jest to "główna piosenka filmu" (przynajmniej tak próbuje nam powiedzieć Disney) 





Na pierwszy rzut oka lalka wygląda bardzo ładnie, chociaż wykonanie sukienki jak i fryzura pozostawia wiele do życzenia. 



Zacznę od twarzy bo z tym jest ciekawa historia. Tak jak wspomniałem wcześniej głównym problemem z nową Elsą jest jej czoło, które tak naprawdę u każdej lalki jest trochę inne, jednak w większości przypadków za niskie, a w niektórych praktycznie nie ma go w ogóle... Jestem trochę zdziwiony, że różnica w różnych egzemplarzach tej samej lalki potrafi być tak duża, bo jest to chyba pierwszy taki przypadek w Disney Store. W każdym razie w sumie dobrze się złożyło, że nie zamówiłem tej lalki razem z resztą, ponieważ nie mógłbym sobie wybrać najlepszego egzemplarza, jednak w tym wypadku, sprzedawczyni od której tę lalkę kupowałem miała chyba 7 sztuk, dlatego po wcześniejszym uzgodnieniu wysłałem tatę, żeby mi wybrał lalkę z najwyższym czołem :D Nie ukrywam, że pani wykazała pewne zdziwienie jak zacząłem jej mówić o lalkowych czołach przez telefon ale była bardzo miła i bardzo miło z jej strony, że umożliwiła mi wybór.

Tak więc moja lalka ma najwyższe czoło z tych, które tam były i z relacji mojego taty podobno naprawdę było widać różnice między egzemplarzami. Wiem, że są też edycje z jeszcze wyższym czołem ale są też takie z o wiele niższym więc moim zdaniem jest dobrze, przynajmniej dla mnie nie nie rzuca się to jakoś potwornie w oczy. 


Do tego dochodzi jeszcze fryzura, która nie jest najładniej odtworzona... W sumie wygląda trochę jakby robili ją na "odwal się" i przez to dodatkowo spłaszcza jej optycznie twarz. 


W filmie Elsa była ubrana w płaszcz, a pod spodem miała taką jakby tunikę/sukienkę ze spodniami. Jeślli oglądaliście film, albo chociaż pierwszy zwiastun to wiecie, że Elsa w pewnym fragmencie zdejmuje wspomniany płaszcz i buty i pozostaje właśnie w tej tunice. Niestety w tym wypadku nie mamy możliwości zdjęcia wierzchniej warstwy, ponieważ wszystko jest ze sobą zszyte. Ale co ciekawe pasek można zdjąć... Nie wiem dlaczego akurat pasek ale dzięki temu będę mógł go wykorzystać przy szyciu nowego płaszcza. 


Tutaj możecie zobaczyć jak materiał udający tunikę jest zszyty z płaszczem. Ogólnie jak już mówię o tym materiale jest to chyba organza ale prawie cała jest pokryta niesamowicie grubą warstwą brokatu, co trochę wygląda jak śnieg ale w dotyku jest sztywne jak plastik... Ogólnie nie polecam.

Ale oprócz tych słabszych fragmentów jest kilka ładnych detali, takich jak wyżej wspomniany pasek i wzory na ramionach... 


 ...oraz pelerynie. Niestety była ona przyczepiona w pudełku plastikowymi ościami i zostawiły one małe dziurki w materiale.



Za to buty są ładne.


No i na szczęście dali jej materiałowe spodnie, a nie pomalowane nogi jak w wypadku Anny.


Tak jak wspomniałem jest to śpiewająca lalka, więc jedna ręka jest sztywna w łokciu, a na plecach mamy głośniczek i miejsce na baterie. 


Jednak reszta kończyn ma klasyczną artykulację w tym nogi są gumowe i mają "klikane" kolana.


Z takich minusów mój egzemplarz ma krzywo wszytą pelerynę przy dekolcie ale tak jak wspomniałem mam zamiar uszyć ten stój od początku więc nie ma to dla mnie większego znaczenia.


A oto moje dwie "nowe Elsy" obok siebie.


Tak jak wspomniałem po napisaniu poprzedniej rozpiski z chwili na chwile nowa lalka Elsy coraz bardziej mi się podobała, aż postanowiłem kupić drugą :) 



Jeśli chodzi o "Elsę Królową Śniegu" już zacząłem ją lekko przerabiać, na tę chwilę ma przedziałek w innym miejscu (mniej więcej tak jak w filmie) ale będę o tym pisał już w poście o skończonym customie.



I cała gromadka z Krainy Lodu 2, powinienem się pośpieszyć bo mam zamiar uszyć wszystkie te stroje na nowo... Znaczy poza czarną suknią Anny, którą ma pod płaszczem, ją chyba zostawię.




Co myślicie o nowej Elsie? Moim zdaniem mimo wad jest w niej coś niesamowicie sympatycznego i jestem bardzo zadowolony z obu wersji. 
To wszystko na dziś, a tymczasem życzę Wam Wesołych Świąt i do napisania!

sobota, 14 grudnia 2019

Frozen 2 Disney Store Anna & Elsa Dolls

Witajcie!
Znowu wracam po krótkiej przerwie (dlaczego ja o tym za każdym razie piszę, przecież to się stało moją normą) zapewne nikogo nie zdziwi, że w międzyczasie planowałem, a nawet zacząłem pisać kilka postów ale ostatecznie ich nie opublikowałem (shocking). Właściwie jeden z nich opublikowałem ale bardzo szybko postanowiłem go usunąć, a była to recenzja Krainy Lodu 2. Jeśli udało się go komuś przeczytać - gratuluję i pewnie wiecie dlaczego postanowiłem go usunąć, po prostu nie umiem pisać recenzji. Zawsze miałem z tym problem i kiedy zaczynam opisywać jakiś film, zaczynam się w tym wszystkim gubić nie wiem co powiedzieć, zapominam o połowie rzeczy lub nie umiem ich ułożyć i wychodzi z tego chaos - z którego zaskakująco nie jestem zadowolony. 

Jednak nic straconego, ponieważ postanowiłem nawiązać do tych najważniejszych rzeczy w dzisiejszym poście, w którym będę opisywał lalki z Krainy Lodu 2 od Disney Store. Od razu powiem, że jeśli ktoś nadal nie widział filmu, lalki same w sobie są już spoilerem i ogólnie będą tutaj spoilery. Ale powiedzmy sobie szczerze chyba, każdy kto chciał ten film zobaczyć, już go widział (ja na przykład byłem już na nim 3 razy), a jeśli nie to... Co wy tu jeszcze robicie? Idźcie do kina!


Jednak zanim przejdziemy do lalek napiszę kilka słów odnoście filmu ale najpierw tego pierwszego, czyli Krainy Lodu. Tak naprawdę próbowałem napisać wcześniej tę recenzję, ponieważ czułem się wręcz zobowiązany po tym jakie duże znaczenie ma dla mnie ta animacja (i akurat to udało mi się sensownie napisać dlatego pozwolę sobie to po prostu wkleić :))

Nie wiem ile osób czyta mnie od samego początku (czyli już prawie 6 lat) ale to właśnie dzięki Krainie Lodu założyłem bloga, a przynajmniej popchnęła mnie w tym kierunku. Kiedy obejrzałem Krainę Lodu wpadłem w prawdziwą obsesję i to naprawdę... Z jakiegoś powodu tak niesamowicie pokochałem ten film, że aż trudno mi to opisać. Znalazłem wtedy stronę "Kraina Lodu Wiki" gdzie można było pisać swoje własne fan fiction oraz konwersować razem z innymi fanami na czacie. Muszę przyznać - to były czasy :D Cały czas mam tam konto i chociaż przestałem pisać lata temu to wciąż możecie odnaleźć moje (pozostawiające wiele do życzenia) opowiadania. Stąd też oczywiście "Frozen" w moim nicku, na początku była to moja nazwa właśnie na tej stronie, a później stała się moim internetowym "kryptonimem" (nie wiem czy można to tak nazwać ale brakuje mi słów i tak jestem na humanie). W każdym razie, na czacie poznałem dużo osób o podobnych zainteresowaniach (i oczywiście dzielących miłość do tego samego filmu) i niedługo później stworzyłem tego bloga. Jak znajdziecie moje pierwsze posty to większość z nich dotyczy właśnie Krainy Lodu. Dzięki blogu mogłem w końcu dzielić się swoim hobby z innymi. Potem ze zwykłego kolekcjonowania zacząłem je przerabiać, malować, szyć, wymieniać włosy i w końcu jestem tutaj. 
Ten blog był główną częścią mojego artystycznego rozwoju i akceptacji moich zainteresowań, a do założenia samego bloga popchnęła mnie właśnie Kraina Lodu i za to zawsze będzie miała ciepłe miejsce w moim serduszku. Oczywiście poza tym była po prostu dużą częścią mojego dzieciństwa (albo w sumie już "nastoletnich lat" ale mniejsza). Pamiętam do dziś jak oglądałem ten film dosłownie codziennie, a czasami nawet dwa razy dziennie (tak potrafiłem go włączyć od początku jak tylko go skończyłem) oczywiście znałem wszystkie piosenki na pamięć, a pokój miałem wyklejony plakatami, na półkach lalki z filmu, a w radiu oczywiście płyta z soundtrackiem. W pewnym momencie znałem już wszystkie dialogi na pamięć i oglądając film mogłem mówić wszystko razem z bohaterami, w ten sposób zacząłem też oglądać filmy po angielsku, ponieważ uznałem, że jako iż znam cały tekst po polsku mogę zacząć oglądać z oryginalnym dubbingiem.

Nigdy więcej nie miałem już aż takiej obsesji na punkcie żadnego filmu. Było kilka, którymi ekscytowałem się bardziej niż innymi ale to nie było nic na taką skalę. Można powiedzieć, że Kraina Lodu była punktem kulminacyjnym mojego dzieciństwa. Początkowo wyczekiwałem z wielką niecierpliwością na wszystkie informacje dotyczące kontynuacji (która z tego co pamiętam została ogłoszona dosyć wcześnie), a z roku na rok wyobrażałem sobie jak to będzie, jak jako już osiemnastolatek pójdę na Krainę Lodu 2 do kina. W międzyczasie wyszły też dwie krótkometrażówki "Gorączka Lodu" oraz "Świąteczna przygoda Olafa". Obie widziałem w kinie i obie mi się bardzo podobały! (Piszę z wykrzyknikiem, ponieważ wiem, że ta druga była potężnie skrytykowana, co ciekawe specjalnie poszedłem na film "Coco" właśnie żeby zobaczyć tę krótkometrażówkę.)


A jeżeli chodzi o drugi film to również bardzo mi się podobał. Nie będę ukrywał, że nie obudził we mnie tak silnych emocji jak pierwsza część (jednak nie mam już 12 lat) ale nie jestem nim zawiedziony w żaden sposób. Fabuła, choć na początku wydawała mi się bardzo chaotyczna naprawdę mi się podobała, chociaż na początku byłem bardzo zaskoczony tym w jaką stronę postanowili z tym wszystkim pójść. Piosenki również bardzo mi się podobały, szczególnie "Pokaż się" i "Już ty wiesz co". Jestem też bardzo zadowolony, że postanowili zrobić ten film tak aby wydawał się bardziej dojrzały i jakby jest skierowany przede wszystkim do fanów pierwszej części, którzy są teraz o te 6 lat starsi. I do tego ten film jest po prostu pięknie zrobiony, co widać szczególnie w porównaniu z pierwszą częścią - postęp w animacji jest niesamowity.
Teraz mam tylko nadzieję, że będzie trzecia część, ponieważ jeżeli mam być szczery Kraina Lodu mogłaby być dla mnie jak Star Wars i obejrzałbym wszystkie 9 części <3 

Ogólnie jest kilka szczegółów fabuły lub pytań pozostawionych bez odpowiedzi, na które chciałbym się rozpisać ale może o tym mógłbym napisać oddzielny post, a tymczasem wróćmy do lalek.
Co ciekawe moją pierwszą lalkową rozpiską była właśnie Anna od Disney Store. Wszystkich ciekawych polecam sobie przeczytać dla porównania, jako iż opublikowałem ją 27 lutego 2014 roku, był to mój czwarty post i nie miałem nawet jeszcze 13 lat. 


Dzisiejsze lalki są moim czwartym zakupem w Disney Store w Anglii z wysyłką do Polski, i naprawdę gdyby nie cena tej wysyłki (19.95£) to kupowałbym tam o wiele częściej. Wysyłka jak zwykle jest bardzo szybka, a od momentu zakupu do otrzymania paczki mija około 7 dni. Do tego świetna obsługa klienta i brak cła. Nie ukrywam że ja nie wiem jak cło działa ale ani razu jak zamawiałem za granicą nikt nawet o tym nie wspomniał i wszystko przebiega bezproblemowo. Tylko pamiętajcie, żeby podawać wszystko bez polskich znaków! Wyjątkowo tym razem o tym zapomniałem i napisałem do nich po tygodniu z zapytaniem dlaczego moja paczka nie została jeszcze wysłana, od razu problem został rozwiązany i na następny dzień już była. Więc jak coś polecam :D


Tym razem lalki przybyły w świątecznym pudełku, przy otwarciu, ujawniał się napis, który jest prawdopodobnie cytatem z któregoś z filmów (jednak nie wiem którego, jak ktoś chce mnie oświecić niech się nie krępuje)



A całe wnętrze jest pokryte myszką Miki i jej gangiem (czy raczej myszką Miki i jego gangiem idk)


Oficjalne nazwy lalek, które kupiłem to "Anna Singing Doll" oraz "Queen Anna and Elsa the Snow Queen Dolls". Z góry przepraszam za dziwne odbicie światła na pudełkach ale byłem zmuszony użyć ringlighta, ponieważ słońce postanowiło nie ukazać się tego ranka, a nie ukrywam, że nie wiem jak powinno się poprawnie robić z tym zdjęcia.

Anna Singing Doll



Nigdy wcześniej nie miałem żadnej śpiewającej lalki od Disney Store i kupiłem ją tylko dlatego, że nie mieli normalnej... Szczerze cały czas nie rozumiem dlaczego nie zrobili zwykłych lalek w głównych strojach, ponieważ zarówno Elsa jak i Anna dostępne są tylko w śpiewającej wersji. Na szczęście mechanizm nie wpływa za bardzo na zewnętrzny wygląd lalki (w przeciwieństwie do tego jak to robią inne firmy) więc ubrana jest w rzeczywiste ubranie, a jedyne co jest inaczej to brak zgięcia w łokciu lewej ręki.


Jak zwykle bardzo podoba mi się opakowanie jest dosyć minimalistyczne ale jednocześnie bardzo ładne.


W szybce opakowania oczywiście jest otwór przez który możemy wypróbować lalkę, aby zaczęła śpiewać wystarczy jedynie przekręcić dłoń lalki - moim zdaniem jest to najlepszy sposob na uruchomienie śpiewającej lalki jaki widziałem.

Utwór, który usłyszymy to oczywiście "The Next Right Thing" czyli nasze polskie "Już ty wiesz co", które chyba nawet wolę w polskiej wersji językowej.







Bardzo podoba mi się tło pudełka i ogólnie kolorystyka, która idealnie ukazuje klimaty filmu.


A tak prezentuje się Anna wyjęta z opakowania. 



Absolutnie uwielbiam jej twarz, jest to bez dwóch zdań najlepszy mold jaki dotychczas jej zrobili. Moim zdaniem ten pierwszy z 2013 roku był z jednej strony w porządku ale czegoś w nim brakowało, potem był ten ze Świątecznej Przygody Olafa, który może sam w sobie nie był najgorszy ale malowanie było tak okropne, że osobiście nie mogę na niego patrzeć. Za to ten jest po prostu idealny - wygląda jak ulepszona wersja tego pierwszego, a samo malowanie jest po prostu bardzo ładne. Ah no i na szczęście nie ma już tej ohydnej "grzywki", którą miała pierwsza wersja.


No właśnie, bo jeśli chodzi o włosy w Disney Store to nigdy do końca nie wiadomo jakiej będą jakości i zazwyczaj gdy są to lalki, które mają jakoś splecione włosy, to po rozpuszczeniu są tragiczne. W tym wypadku są bardzo miłe w dotyku, jednak jest to cały czas ten dziwny typ włosów od Disney Store, które prawdopodobnie bardzo łatwo zniszczyć.


Strój ma bardzo dużo detali i na żywo prezentuje się trochę lepiej niż na zdjęciach promocyjnych. Jednak większość z nich jest po prostu nadrukowana na materiale (albo naklejona, nie jestem do końca pewny jak to jest zrobione)



Coś co bardzo mnie ucieszyło to możliwość zdjęcia płaszcza, ponieważ lalki jednak często mają zszywane ze sobą ubranka w takich sytuacjach, żeby zaoszczędzić na materiale. Jednak w tym wypadku mamy rzeczywiste dwie warstwy. 



Jednak jak są plusy są też i minusy, moi drodzy nawet Disney Store maluje już lalkom nogi, niestety oficjalnie jesteśmy straceni.


A tutaj możemy zobaczyć jedyne zewnętrzne elementy mechanizmu. Tak jak powiedziałem bardzo mi się to podoba, ponieważ lalka ubrana wygląda jak każda inna i nie ma żadnych plastikowych naszyjników na stałe wklejonych w szyję, ani wielkich plastikowych gorsetów itp.


A jeżeli chodzi o drugą rękę, to lalki od Disney Store mają nowe ciałka, z jednej trony wyglądają tak samo, ale są robione z jakiegoś innego plastiku i nie są już tak gumowe jak zazwyczaj. Dodatkowo miejsca artykulacji są mocniejsze i wręcz "pstrykają" przy zginaniu i wydaje mi się, że kąt maksymalnego zgięcia jest odrobinę większy niż wcześniej.



Nogi są gumowe i mają klasyczne zgięcia w kolanach, bardzo nie lubię tego typu nóg ale lepsze takie niż to co mają pozostałe dwie lalki...


Ale ogólnie śpiewająca Anna bardzo mi się podoba, a takie minusy jak pomalowane nogi i tak nie są za bardzo widoczne (tym bardziej, że na pewno dorzucę swoje pięć groszy do jej stroju... w tym spodnie)

 Queen Anna and Elsa the Snow Queen



Ten zestaw kupiłem głównie ze względu na Annę, ponieważ zacząłem robić Elsę w tym stroju i chciałem zrobić też jej siostrę, jednak uznałem, że nie byłbym w stanie odtworzyć jej fryzury. Akurat miałem trochę pieniędzy i uznałem, że raz na jakiś czas można zaszaleć. Początkowo chciałem też kupić Kristoffa, jednak w końcu tego nie zrobiłem i w sumie trochę żałuję.


Pudełko mimo że większe utrzymane w takiej samej stylistyce.



Po co stać na podłodze jak można lewitować?





I wyjęte z pudełka. Obie siostry są ubrane w stroje z końca filmu.


Zacznijmy ponownie od Anny. Tym razem mimo że jest to ten sam mold twarzy, bardzo nie podoba mi się malowanie... Właściwie wszystko jest w porządku poza faktem, że walnęli jej tego eyelinera na pół oka. No i ma mały defekt na prawej powiece. Jakby ja i tak będę ją malował ale moim zdaniem powinna mieć takie samo malowanie twarzy jak jej śpiewająca wersja.


Za to ma bardzo ładnie odwzorowaną fryzurę, więc chociaż tyle.


Oraz koronę, jeżeli ktoś nie jest w temacie (a mimo wszystko to czyta) Anna zostaje królową Arendelle. I szczerze jak tylko zobaczyłem jej suknie w filmie wiedziałem, że będę musiał ją zrobić. Ale na tą chwilę zadowolę się kupną wersją, która zresztą nie jest najgorsza.


Jeżeli chodzi o górę, to jest naprawdę ładnie odwzorowana i ma dużo szczegółów, chociaż moim zdaniem mogli sobie darować brokat, szczególnie, że filmie to miał być welur.


Suknia składa się z dwóch warstw z przodu, jednak na bokach jest zszyta i tył złożony jest już z tylko tej ciemniejszej. Ogólnie ta jasna warstwa była jakby plisowana w filmie, oczywiście nikt się nie bawi w takie rzeczy przy lalkach, więc mamy tylko nadrukowane cienie na materiale.


Tył sukni zarówno jak i płaszcz są potwornie pogniecione od pudełka. 


Suknia o dziwo jest dłuższa z tyłu, chociaż płaszcz i tak to zasłania.


Ahhh no i piękne platfuski. Nie wiem na ile jesteście obeznani w temacie lalek od Disney Store ale kiedyś były tylko dwa typy nóg, pierwsze to takie jakie ma śpiewająca Anna, czyli gumowe, ze zginalnymi kolanami i stopami na stałe ustawionymi pod obcasy, oraz nogi plastikowe ze zwykłym zgięciem w kolanach i ruchomymi stopami, pasującymi do płaskich butów jak i obcasów. Jednak teraz wymyślili najgorszy typ, czyli gumowe nogi z permanentnie płaskimi stopami... I najgorsze jest to, że wciskają je często do lalek, które powinny mieć obcasy, tak jak w tym wypadku. Jednak tutaj dali jej po prostu płaskie buty, a jest też lalka Anny z początku filmu, której dali płaskie stopy i obcasy... Jakby ja nie wiem, kto to wymyślił i kto na to pozwolił ale ta osoba nie powinna pracować w Disney Store xd

I tym miłym akcentem przejdźmy do Elsy


Strój Elsy w filmie był dla mnie tak intrygujący, że od razu zacząłem nad nim pracować... I aktualnie wciąż mam tylko spodnie... Jest to tak trudny do odtworzenia design, że jestem trochę zdziwiony, że postanowili go użyć, bo w końcu wiadomo, że to musi się dać przełożyć na lalki i aktorów w parkach Disneya. Ja osobiście walczę z górną częścią stroju od 4 dni i cały czas nie udało mi się uzyskać zadowalającego efektu... (główny problem jest z tymi rękawami!). Jednak Disney Store postanowił sobie ułatwić sprawę i zrobili coś co z jednej strony przypomina strój z filmu, jednak tak naprawdę bardzo się różni. Ale tak jak napisałem wcześniej, zestaw kupiłem głównie z powodu Anny, ponieważ ta nowa twarz Elsy od początku mnie nie przekonuje.


Ponieważ ogólnie jeśli chodzi o twarz nie jest najgorsza, w sumie nawet ładnie ją odtworzyli... ale to czoło... Na tą chwile jest już kilka lalek Elsy z tym moldem twarzy i każda ma inne czoło. Pierwsza była śpiewająca, która go praktycznie nie ma, ponieważ jej linia włosów idzie tak nisko, jest Elsa w zestawie z Anną, generałem, Kristoffem i koniem i tam nie wygląda najgorzej i jest ta, które była by idealna gdyby nie to wcięcie w czole. Elsa nie ma takiego kształtu czoła, w niektórych fryzurach ma delikatne wcięcie, ale nie coś takiego. Mi osobiście bardzo to przeszkadza i uważam, ze o wiele lepiej wyglądałaby z normalnym czołem (co zresztą zrobili przy kolekcjonerskiej wersji, która moim zdaniem wygląda cudownie)


Strój, tak jak wspomniałem jest podobny ale jednak kompletnie inny. Zrobili bardzo uproszczony krój no i suknia jest jaka jest, jakby nie wiem co za bardzo mam o niej napisać... Z jednej strony wygląda nawet ładnie ale w porównaniu do filmowej, no to nie ma co porównywać. Dlatego ja cały czas próbuję zrobić własną wersję chociaż mi to jakoś nie idzie i za każdym razem jestem blisko ale jednak nie do końca :P Ale rozumiem dlaczego postanowili zrobić ją tak, a nie inaczej. Za to jestem bardzo ciekawy jak zrobią kolekcjonerską wersje tego stroju, ponieważ nie oszukujmy się - na pewno ja zrobią.


Tak więc wszystkie detale są po prostu nadrukowane.




Jeśli chodzi o włosy to nie są najgorsze. Po pierwsze w końcu nie są żółte! Chociaż na żywo wciąż mają dziwny żółtawy odcień to jest o wiele lepiej niż było z poprzednimi wersjami Elsy.


Podoba mi się, że zrobili te kilka krótkich pukli, sam nie byłem wstanie ich odtworzyć na lalce po rerootcie. Jednak niestety moja Elsa ma krzywo obcięte włosy i z jednej strony są krótsze. W ogóle moim zdaniem powinni zrobić je dłuższe, jakby zazwyczaj jak nie trzeba to są za długie, a jak mogliby zrobić dłuższe to robią za krótkie.

Jeśli chodzi o sam rodzaj włosów to są miłe w dotyku ale jest to taki sam rodzaj włosów jak zazwyczaj ma Elsa od DS w warkoczu, tylko są ładniejsze.


Jedyną oddzielną częścią stroju są spodnie.



I te płaskie stopy... W tym wypadku Elsa rzeczywiście miała płaskie buty ale te stopy wyglądają po prostu źle, nie mówiąc już o tym jak dziwnie zniekształcone są na nich buty.



Dla porównania te same buty na stopach starego typu. Od razu wyglądają lepiej.


Nowa Elsa ma kompletnie inny kolor skóry niż pierwsza edycja, jest o wiele cieplejszy i bardziej słoneczny. Porównanie z wcześniej wspomnianą Elsą nad którą aktualnie pracuje, jak możecie zobaczyć spodnie zrobiłem, ale z resztą mi nie idzie :P 


I tak się prezentuje cała trójka, mimo niektórych wad jestem zadowolony z zakupu. Jednak ja i tak zamierzam je mocno przerobić, więc takie rzeczy jak dziwne malowanie twarzy czy tanio zrobione ubranka mi nie przeszkadzają. A no i wspomnę tylko, że lalki oczywiście nie mają stojaków, do zdjęć używałem moich własnych.



To tyle na dziś. Co myślicie o lalkach? Widzieliście już Krainę Lodu 2? Jak wam się podobała? Podzielcie się opinią w komentarzach, a tymczasem pozdrawiam i do napisania!