sobota, 30 września 2017

Bo marzenia z dzieciństwa należy spełniać! Lagoona Blue i jej hydrostacja

Hej!
Jeszcze nie minął tydzień od ostatniego wpisu, a tu już następny :D

Ogólnie jak niektórzy z Was pamiętają kiedyś też kolekcjonowałem lalki Monster High, miałem wtedy jakieś 11-12 lat, jednak pewnego razu uznałem, że je wszystkie sprzedam. Pamiętam, że zwróciło mi się więcej kasy niż na nie wydałem no i nic dziwnego bo większość z tamtych lalek dzisiaj jest zupełnie niedostępna, a już wtedy zaczynały być rarytasami.

Kilka lat później wróciłem do MH i zacząłem moją kolekcję od początku i wiedziałem jedno - nie może w niej zabraknąć moich marzeń z tamtego okresu. No wiecie, tych lalek o których zawsze marzyliście ale z nieznanych przyczyn nigdy nie zawitały do waszych progów.
Na tej liście w sumie były tylko dwie lalki - pierwsza to moja ukochana z tamtego okresu postać czyli Clawdeen, a jej podstawowa wersja już od dawna stoi u mnie na półce. Druga lalka była trochę bardziej skomplikowana, ponieważ nie chodziło o samą lalkę, ale o cały playset czyli o Lagoonę Blue z jej Hydrostacją!


Ogólnie cała linia lalek "Dead Tired" była bardzo fajnie wykonana, wszystkie te mebelki i lalki, a to wszystko było świetnie reklamowane, jak ja uwielbiam te stare reklamy lalek Monster High, nie wiem czy to tylko ja mam takie momenty że włączam sobie na YouTube sklejkę wszystkich reklam Monster High od 2011 roku i oglądam? :D W każdym razie ta Hydrostacja zawsze była nr. 1 na mojej chciejliście, a jednak nigdy jej nie kupiłem... Nie wiem w sumie czemu może przez cenę? Wtedy nowa kosztowała chyba 250zł czy coś...

Ale zostawmy te dawne czasy! Tydzień temu przeglądałem sobie Allegro i BUM! Praktycznie kompletna, działająca Hydrostacja razem z kompletną Lagooną za 113zł! No cóż, marzenia z dzieciństwa trzeba spełniać, tak więc kupiłem i mam :D


Tak się o to wszystko prezentuje, z tego co wiem, to jedyne czego brakuje to puderniczka w kształcie muszli czy coś takiego... No cóż przeżyję XD


Sama Hydrostacja jest w bardzo dobrym stanie, może wymaga trochę czyszczenia, ale to innym razem :P Tak więc wystarczy wlać wodę i gotowe! 


Ale na razie przejdźmy do samej Lagoony :)


Ogólnie na samej lalce nigdy mi nie zależało, ale dopiero jak ją kupiłem doceniłem jak ładnie to wszystko wygląda, te ubranka włosy i w ogóle :P No i jak świetnie prezentuje się w Hydrostacji! Największym zaskoczeniem były włosy Lagoony - są niesamowicie gęste (aż trudno się je czesze :D) na początku były troche potargane, ale jak je wyczesałem to się okazało, że niesamowicie ładnie się układają, nie potrzeba było nawet wrzątkowania!


Oczywiście do ubranka została dołączona opaska na oczy z wzorem łusek, pasująca do bluzki i spodni. 


Ciągle jestem zachwycony tymi wszystkimi detalami, ach szkoda, że teraz już tak nie robią :/ Spodnie mają specjalne wycięcia na płetwy, które nie zostały zgubione! :D A lalkę można zaprezentować na specjalnym stojaczku w kształcie bąbelków.


A na zakończenie kapcie z mordką małego stworka.


I mini-dodatki, które były w zestawie: Neptuna z opaską na oczy, mydło, butelka wody, pamiętnik z długopisem :)


A  wszystko można ułożyć według uznania na bąbelkowych półeczkach z tyłu hydrostacji.


Czas na nawodnienie! 


W ciemnościach wygląda niesamowicie, naprawdę w ogóle się nie zawiodłem <3



 Ogólnie to cała moja rodzinka jest pod wrażeniem tego zestawu, a najlepsze jest to, że to wygląda jakby woda była w całej hydrostacji.


I o to są marzenia 11-letniego mnie, stojące na mojej półce kilka lat później :)
Ogólnie bardzie się cieszę, że kupiłem ten playset jednak niestety na drugi dzień pojawiły się pewne problemy... Po pierwsze w nocy hydrostacja zaczęła przeciekać, rano wyszperałem, że nic się na szczęście nie zepsuło tylko przeciekało przez uszczelkę na bębenku robiącym bąbelki, chyba udało mi się to naprawić ale to niestety nie wszystko, jak się włącza bąbelki, włączają się często tylko światła, a bąbelki lecą dopiero po jakimś czasie, albo w ogóle nie lecą :/ Nie wiem o co chodzi bo zmiana baterii nie dużo zmienia, a wczoraj wszystko było dobrze... Mam jednak nadzieję, że wszystko będzie dobrze i po prostu tak ma przez swoje lata :P

A Wam udało się spełnić jakieś lalkowe marzenia z dzieciństwa? :)
Pozdrawiam i do napisania!

wtorek, 26 września 2017

Ktoś powiedział reboot? First Day of School: Cleo, Lagoona i Clawdeen recenzja

Hej! Chyba nikt się nie spodziewał, że następny post będzie tak szybko :D

Przez koniec Ever After High i przez reboot Monster High w wakacje myślałem nawet o sprzedaniu obydwu kolekcji, jednak odłożyłem to, a w zeszłym tygodniu totalnie się rozchorowałem i całe dni spędzałem w łóżku. W sumie nie miałem za bardzo filmów do oglądania więc nie miałem co robić... No to może... Maratonik Monster High? Oj tak! Maratonik Monster High zawsze xD

I tym sposobem przypomniało mi się jak bardzo lubię MH i jak bardzo nie chcę, żeby seria została zamknięta. Przy okazji uznałem, że nowe filmy w sumie też nie są takie złe, w sumie "Witamy w Monster High" bardzo mi się podobał, ale jednak... Nigdy nie zapomnę wszystkiego co było wcześniej i nad tamtą wersją szkoły, która o wiele bardziej mi się podobała :/ Ale obie wersje mają coś co mi się podoba i co nie bardzo, więc z chęcią napisze o tym w innym poście :)

A teraz przejdźmy do lalek!
A więc ponownie pokochałem Monster High i zacząłem się zastanawiać "co z tą drugą falą First Day of School" ponieważ nigdy nie widziałem ich w sklepie ani na Allegro. Na szczęście Kacper poratował i powiedział że są w Empiku! A więc zamówiłem i mam :D


Tym też sposobem zacznijmy z pierwszą upiorką czyli

Cleo de Nile



Pudełka są prawie takie same jak przy pierwszej fali, jedyna zmiana to to, że są cieńsze. Ogólnie są w miarę ok i ładnie wyglądają w kilka obok siebie, ale będę tęsknił za tymi z okresu "We are Monster High" z tymi cudownymi artami z tyłu i z boków i w ogóle tym fantastycznym designem :/ 


Poza Cleo z pudełka jest... Bardzo naturalna oczywiście. Jej włosy to największy zawód przy wszystkich trzech lalkach z tej serii, są krótkie, dziwnie pocieniowane i jest ich dosyć mało, no ale grzywka jest idealna :v


Taka poza już lepsza, a więc tak prezentuje się całokształt Cleo.


Twarz po Rebootcie nie jest taka zła, chociaż moją ukochaną była ta z rebootu(?) pierwszych Basiców, które wyszły dosyć niedawno. Przede wszystkim uważam, że powinna mieć mocniejszy makijaż i bardzo boli mnie to, że nie odtworzyli tego z artu czyli czerwonych ust i zielono-złotych cieni na powiekach.


Na głowie prosta opaska z piramidami


I złota biżuteria - jak dla mnie jest nawet spoko tylko niestety u góry naszyjnika jest dosyć niewyraźny odlew, natomiast bransoletka jest z gumy i łatwo spada.


Ubranko bardzo mi się podoba, najbardziej zdecydowanie bluzka ponieważ te mini-piramidki bardzo ładnie mienią się w świetle. Spodenki i bluzka to dwie oddzielne części.


No i buty, ogólnie to trochę kojarzą mi się z baletnicą, i chyba nie jestem za bardzo ich fanem, ale no, mogą być :P


I na koniec torebka w kształcie piramidy - otwierana! 


Każda lalka z fali nr. 2 ma coś na stałe na ciele, że tak powiem - u Cleo są to bandaże, które są na całym tułowiu, jednej nodze i jednej ręce, mi się to podoba, ale nie, kiedy jest w kolorze skóry - jak tylko będę miał chwilkę mam zamiar to podmalować, żeby rzeczywiście wyglądało jak bandaże.

Ogólnie rzecz biorąc Cleo w miarę mi się podoba, nie jestem tylko zadowolony z włosów i uważam, że jej strój za mało nawiązuje do mumii :/

 Lagoona Blue



Pudełka różnią się od siebie tylko kolorem tła, u Lagoony jest to jasny turkusowy.


Pudełkowa poza Lagoony już trochę lepsza niż u Cleo.


Ale teraz jest lepiej :D


Twarz Lagoony to chyba moja ulubiona nowa twarz w całym rebootcie, uważam że nie jest to tak drastyczna zmiana jak np. u Clawdeen, a mimo wszystko wygląda łagodnie i ciągle widać w niej Lagoonę :) Jej włosy są kompletnym przeciwieństwem koleżanki - grube, długie i gęste.


Tak jak u Cleo rozczarowaniem były włosy - u Lagoony jest to ubranko, Bluzka, bluza z kapturem i spodenki - wszystko zszyte... Takie onesie :D Ale mimo wszystko ładnie wygląda, jedyne czego nie lubię to te cienkie wykończenia nitką przy zakończeniu rękawów, spodenek itd. :/ 

No i bransoletka przypominająca tą z basicu, tyle że turkusowa. I właśnie, większość osób myśli, że Lagoona nie ma już błon, ale ciągle je ma! Co prawda takie przykurcze i już nie przeźroczyste, ale zawsze coś :/ A no i oczywiście przez nowe ciałka (które mi się bardzo podobają) starych dłoni nie da się wczepić do nowy rąk i na odwrót. :(


Torebka, a raczej bliżej jej do torby sportowej jest idealna do schowania stroju kąpielowego i to naprawdę! :)


I buty - tutaj jestem bardzo zadowolony, mają bardzo dużo detali i są tego typu który bardzo lubię, czyli sportowe buty, a jednak na koturnie :D


Detalem odlanym w ciałku u panny z dna morza są oczywiście łuski, niestety tylko w okolicach płetw.


Apropos płetw, już nie wypadają! Żeby je wyjąć trzeba włożyć trochę siły, ale jedno jest pewne - same się nie wyjmą ;)


A no i zapomniałem powiedzieć o kapturze, wystarczająco duży żeby założyć na całą głowę i oczywiście z otworem na włosy :) 


No i takie małe porównanko ze starą Lagooną


Ogólnie tak jak mówię, nowa twarz jest po prostu bardziej taka... miła? Nw dla mnie Lagoona zawsze miała taki trochę nieprzyjemny, albo w każdym razie bezwyrazowy wyraz twarzy xd Jedyna wersja, która mi się naprawdę podobała to ta z Potwornej Wymiany, która moim zdaniem jest bardzo podobna do twarzy po rebootcie.

Widzicie ten księżyc w pełni? To może oznaczać tylko jedno - czas na:

Clawdeen Wolf



 Pudełko oczywiście w kolorze fioletowym.


A poza pudełkowa nie taka najgorsza :P


Twarz wilołaczki to chyba największa zmiana, która też dla mnie jest zdecydowanie za mocna... Moim zdaniem spokojnie można by było zrobić mniej okrągłe oczy i troche mniejsze źrenice. Mam wrażenie że prawe oko jest właśnie bardziej rozciągnięte i bardziej mi się podoba, myślę, ze gdyby drugie było idealnie symetryczne, już byłoby ciut lepiej :P
Tak czy siak, chwile mi to zajęło, ale dałem rade się przyzwyczaić do nowej Clawdeen jednak uważam, że przy tych nowych twarzach mogliby poszaleć bardziej z makijażem, w końcu tych twarzy nie da się zrobić za mrocznych!


Włosy są takie jak u Lagoony - długie, grube i gęste. 


Ubranka to na szczęście trzy oddzielne części - da się? Da się! To czemu tego przy Lagoonie nie zrobili?! Spodnie są ze sztywnego, grubego materiału przypominającego normalny ludzki jeans, a myślałem, że będą z jakiegoś elastycznego cosia :P

Szyję wilkołaczki zdobi złoty naszyjnik z półksiężycem.


No i dodatki w formie torebki (nie otwieranej w tym wypadku) i bransoletki, najpierw myślałem, że to ta sama co u Cerise Basic z EAH, ale nie - naprawdę bardzo się różnią. 


I złote buty na zakończenie, a no i u Clawdeen w ciałku odlane jest futro na kostkach i nadgarstkach. Teoretycznie przeczy to jej opisowi, że spędza dużo czasu na golenie, ale nie zaprzecza, że jej futro mogłoby występować w reklamach szamponu - w końcu spróbujcie zapuścić i tak idealnie ułożyć futro! Ja włosów nawet tak ładnie nie ułożę! :D


No i oczywiście porównanie musi być, bo Basicową wilkołaczkę posiadam.


To naprawdę ta sama osoba?


Oczwiście musiałem zamienić je ubrankami, ale podczas zdejmowania ubranek zauważyłem, że nowy strój Clawdeen może również zastępować piżamę... No o ile nie przeszkadza ci spanie w Jeansach!


I w zamienionych strojach, mam mieszane odczucia, ale ogólnie to nowa Clawdeen w starych ciuchach bardzo mi się podoba :D


No i tak dochodzimy do końca, ale jeszcze pokażę wam porównanie włosów czterech upiorek z tej serii:


Zdecydowanie włosy Cleo mi się nie podobają... Najprawdopodobniej zrobię jej reroot, ale trochę się boję... Czemu? O, a nie wiecie może czemu nie ma tu Draculaury? Ponieważ był to pierwszy i jedyny raz w życiu kiedy robiąc reroot zepsułem lalkę i to była właśnie Draculaura po rebootcie :( Tak więc jeżeli zdecyduje się na Cleo, będę musiał być BARDZO ostrożny.


I tak prezentuje się moja kolekcja First Day of School, oczywiście, żadna lalka nie przyszła ze stojakiem, więc będę musiał sobie trochę dokupić bo wbrew pozorom mi nie starcza i dziewczyny muszą sobie pożyczać nawzajem :/

O no i w sumie przy okazji pokażę wam dokładniej moją Frankie z pomalowanymi dodatkami! Co myślicie? :)


Nom, a więc mam nadzieję, że rozpiska wszystkim się spodobała (wcale nie dlatego, że zajęła mi prawie dwie i pół godziny) bo mam zamiar, robić je przy zakupie wszystkich nowych lalek :D I w sumie dzięki Monster High chyba wreszcie się odblokowałem.

Tak więc pozdrawiam i do napisania!