piątek, 12 lipca 2019

Ciemnoskóra Mała Syrenka? Co myślę o Halle Bailey w roli Ariel

Hej!
Jak już pewnie zauważyliście, nie raz wspominałem o tym, że Mała Syrenka była moją ukochaną bajką dzieciństwa, wszyscy mają jakąś bajkę, którą oglądali w kółko jak byli mali i w moim wypadku jest to właśnie historia Ariel. Dodatkowo od zawsze po prostu uwielbiałem syreny i są to moje ulubione mityczne stworzenia. Tak więc kiedy po aktorskim Kopciuszku nadeszły pierwsze informację o remaku Pięknej i Bestii oraz kolejnych aktorskich adaptacjach Disneya trzymałem mocno kciuki, że nadejdzie też czas na Małą Syrenkę... I ten czas w końcu nadchodzi :)


Już kilka miesięcy temu po internecie krążyły plotki, że główną rolę miałaby zagrać Zendaya, na początku nie byłem przekonany, ponieważ mimo, że osobiście bardzo ją lubię nie pasowała mi do roli i nie chodzi mi tylko o wygląd ale jednak nie ukrywam, że na początku nie byłem fanem zmiany koloru skóry bohaterki. Jednak minęło trochę czasu i całkowicie przywykłem do myśli, że to Zendaya zagra Arielkę, ponieważ szczerze? Myślę, że to tylko kwestia przyzwyczajenia.
Jednak aktorka nigdy nie potwierdziła tej informacji, a nawet wydaje mi się, że w jednym wywiadzie zaprzeczyła... Teraz się zastanawiam czy może Disney proponował jej tę rolę, jednak ona ją odrzuciła? A może to była tylko plotka i nie miała, żadnych realnych podstaw? Myślę, że już się nie dowiemy, za to już oficjalnie wiemy, że Arielki nie zagra.


Bo tak oto tydzień temu (4 lipca) wyszła oficjalna informacja, że Ariel zagra piosenkarka i aktorka Halle Bailey. W Internecie mocno zawrzało, ponieważ bardzo dużo ludzi nie chciało aby główna bohaterka była zagrana przez ciemnoskórą aktorkę... Jednak teraz się zastanawiam dlaczego nie było aż takiej "afery" kiedy krążyły plotki o Zendayi, w końcu ona sama jest mulatką i osobiście uważam, że razem z Halle są do siebie bardzo podobne, ale może nikt się za bardzo nie przejmował, ponieważ nie była to potwierdzona informacja? 
Do całego hejtu i krytyki zaraz wrócę, jednak teraz bardziej chciałbym się skupić na moim zdaniu, ponieważ szczerze uważam że Halle jest do tej roli idealna.

Jak tylko dowiedziałem się o castingu nie wiedziałem co myśleć, początkowo byłem nawet trochę zawiedziony, jednak nie dlatego, że aktorka nie ma niebieskich oczu, jasnej skóry i czerwonych włosów, (ponieważ szczerze, po plotkach z Zendayą domyśliłem się, że Disney prawdopodobnie ostatecznie wybierze właśnie ciemnoskórą aktorkę) tylko dlatego, że to Zendaya nie zagra tej roli. Dodatkowo nigdy wcześniej nie słyszałem o tej aktorce (chociaż jak się okazuję wcześniej, nieświadomie słuchałem jej piosenki) tak więc postanowiłem trochę się o niej dowiedzieć.


Halle razem ze swoją starszą siostrą śpiewają w duecie nazwanym 'Chloe x Halle' początkowo tylko wrzucały covery na YT i tak pięć lat temu jeden z nich zobaczyła Beyonce i podpisała z nimi kontrakt na 6 płyt. Tak więc Halle profesjonalnie śpiewa i ma piękny głos, co osobiście wypadło mi z pamięci ale było dosyć ważnym elementem fabuły Małej Syrenki :D (polecam obejrzeć poniższe filmiki)





Jednak moim największym zdziwieniem nie był jej piękny głos (który moim zdaniem idealnie pasuje do Arielki) ale jej charakter i ogólny sposób zachowania. Nie mogę być jedyną osobą, która rzeczywiście widzi to, że ona nawet zachowuje się jak Arielka, a w każdym razie na pewno jak "Księżniczka Disneya". Do tego wszystkiego w pewien sposób jest naprawdę podobna do Małej Syrenki.


Moim zdaniem wygląda po prostu jak ciemnoskóra Arielka, chociaż chyba najbardziej widać to kiedy się uśmiecha, ponieważ uśmiech ma prawie taki sam.



Oglądałem nawet filmik na YT dziewczyny, która posiada w USA firmę, polegającą na tym, że można u niej "wynająć" księżniczkę Disneya na urodziny, przyjęcie, wydarzenie itp. I powiedziała w nim właśnie, że Halle jest po prostu bardzo podobna do Ariel co jest ważne przy wyborze osoby, która zagra daną księżniczkę w jej firmie.


 W każdym razie dążę do tego, że mimo, że na pierwszy rzut oka aktorka oczywiście nie wygląda tak jak Arielka w animowanej wersji, moim zdaniem jest świetnym wyborem: jest oczywiście bardzo ładna, profesjonalnie śpiewa i ma bardzo ładny głos (który dodatkowo bardzo pasuje do postaci!), jest w pewien sposób bardzo podobna do Arielki i w dodatku z samego sposobu zachowania przypomina mi Arielkę. I to jeszcze nie wszystko, księżniczki Disenya zazwyczaj były bardzo młode, jednak w aktorskich wersjach grane są oczywiście przez dorosłe kobiety. Jasmina w kreskówce miała mieć 15 lat i nikt mi nie powie, że Naomi Scott na tyle wygląda :P Ogólnie wcześniej kompletnie mi to nie przeszkadzało ale Ariel była najmłodsza ze wszystkich sióstr, teoretycznie miała 16 lat i żeby to dobrze zagrać potrzebna była aktorka, która będzie też tak wyglądała. Halle Bailey ma 19 lat, jednak wciąż ma bardzo dziewczęcą urodę i moim zdaniem dzięki temu jeszcze bardziej przypomina mi Ariel, ponieważ w tym wypadku rzeczywiście wygląda jakby mogła być w jej wieku.
Podsumowując aktualnie jestem bardzo zadowolony z wyboru Disneya, i na tą chwilę po prostu uwielbiam Halle ogólnie jako osobę, ale również jako piosenkarkę i uważam, że będzie świetna w roli do której została wybrana. tak więc teraz będę bronił ją jak mogę jak ktoś mi powie, że nie może zagrać Arielki tylko z powodu innego koloru skóry.

Ale czas wrócić do tego całego hejtu i na tą chwilę widzę mniej więcej 3 grupy osób, którym tak bardzo nie podoba się ta zmiana.
Pierwsza grupa to są ludzie, którzy są niezadowoleni tylko dlatego, że wybrali aktorkę innego koloru skóry. Nie podoba im się, że Disney próbuje wszędzie "wciskać" ciemnoskórych ludzi lub po prostu są niezadowoleni tylko i wyłącznie dlatego, że aktorka wygląda inaczej. Niektórzy są aż tak niezadowoleni, że postanowili zrobić petycję o zmianę aktorki! Ja rozumiem, że można się nie zgadzać z decyzją Disneya z różnych powodów ale to już chyba jest przesada... Rozumiem, że ktoś czuje się niesamowicie związany z postacia Ariel, ale oryginał pozostanie nienaruszony, każdy może do niego wrócić i obejrzeć go jeszcze raz, przecież aktorski Kopciuszek nie zastąpił oryginału, ani Piękna i Bestia, ani Aladyn! Wszystkie te filmy są dla wszystkich dostępne w nienaruszonej wersji, więc tak naprawdę szczerze nie wiem o co jest tyle krzyku. A do tego naprawdę można by mieć trochę szacunku dla aktorki, ponieważ nie wyobrażam sobie jakie to musi być uczucie, kiedy dostajesz taką rolę i chciałoby się tylko świętować, jednak 1/3 świata to hejtuje i robi petycje żeby cię z tej roli usunąć... Dodam jeszcze, że to są dorośli ludzie, a robią aferę o postać z animowanego filmu.

Dodatkowo dużo ludzi używa argumentu co by było gdyby Tianę miała zagrać biała aktorka - od razu wszyscy byliby przeciwni. I to jest prawda, ponieważ w odróżnieniu od Małej Syrenki zarówno w Księżniczce i żabie, Pocahontas, Mulan, Aladynie czy Vaianie pochodzenie głównych bohaterów ma znaczenie dla historii i otaczającego ich świata. Natomiast Mała Syrenka mogłaby być tak naprawdę dowolnego pochodzenia, ponieważ: po pierwsze jest syreną, syreny można naprawdę namalować jak się tylko chce, ponieważ są to postacie fikcyjne. I można mieć do tego bardziej "realistyczne" podejście lub mniej ale Disney od początku poszedł kompletnie w fikcje, ponieważ gdyby Arielka rzeczywiście miała wyglądać realistycznie wyglądałaby pewnie bardziej jak bohaterka serialu Siren. Więc w chwili kiedy ktoś używa argumentu przeciw Halle, że Arielka mieszkając w głębinach oceanu nie miałaby wystarczająco melaniny w skórze nie ma to żadnego znaczenia, ponieważ od początku została narysowana w kompletnie baśniowy sposób.

Dużo osób mówi też, że Mała Syrenka działa się w Danii więc nie może być ciemnoskóra... I z tym argumentem jest kilka problemów. Po pierwsze nie wiem jak wyglądało to w tamtych czasach ale jestem pewny, że aktualnie w Danii można spotkać ciemnoskóre osoby, jednak to i tak nie ma znaczenia, ponieważ nawet gdyby akcja rozgrywała się w Danii sama Arielka pochodzi z oceanu więc tak jak przed chwilą ustaliliśmy może być dowolnego pochodzenia.

Jednak inną rzeczą jest fakt, że Mała Syrenka wcale nie dzieje się w Danii. Nigdy wcześniej się nad tym nie zastanawiałem (nigdy nie musiałem) i zawsze jak widziałem te obrazki, czy filmy "gdzie rozgrywają się dane filmy Disneya" nigdy nie kwestionowałem Danii przy Małej Syrence. Jednak dlaczego ludzie tak myślą? Na to odpowiedź jest prosta, ponieważ oryginalna Mała Syrenka była napisana przez Hansa Christiana Andersena, który jest Duńczykiem. Więc czemu w filmie wcale tak nie jest? Tutaj ponownie natykamy się na kilka problemów. Jak to Disney zazwyczaj robi, zazwyczaj bierze różne kultur, różne architektury itp. i miesza to wszystko w jedno, żeby stworzyć baśniowe królestwa, które często nie mają swojego odpowiednika na mapie świata. I mimo, że czasem rzeczywiście bazują na jakimś jednym kraju, mieście, kulturze w Małej Syrence tak nie było.


Przede wszystkim całe miasteczko porośnięte jest palmami, co od razu skreśla Danię. Ciągłe słońce, ciepłe kolory i widoki przynoszą na myśl ciepłe kraje.


Miasto i jego architektura kompletnie nie przypominają Danii.


Za to poszperałem trochę i znalazłem inne podobne architektonicznie miejsca. Np. miasteczko Monsaraz w Portugalii.


Jak spojrzy się na te dwa zdjęcia powyżej razem naprawdę widać podobieństwo (nie tylko kolorystyczne)



Znalazłem jeszcze miasteczko Arteny we Włoszech, które moim zdaniem bardzo przypomina to z Małej Syrenki pod względem rozłożenia budynków na wzgórzach, schodach prowadzących na różne poziomy, łukach, uliczkach itp. 





Tak więc jeśli chodzi o samo miasteczko na pewno nie jest inspirowane Danią, za to na pewno jest wzorowane na cieplejszych krajach.


A sam zamek prawdopodobnie był wzorowany na zamku Chillon w Szwajcarii, więc również daleko od Dani.


Jednak sama Arielka i jej rodzina pochodzą z dna morza, a tak właściwie teoretycznie oceanu, królestwo Trytona nazywa się Atlantyka, więc dziwne by było gdyby nie było położone w Atlantyku. Przeczytałem w Internecie, że Mała Syrenka miała być położona w okolicach Karaibów i szczerze to by miało sens, głównie z powodu Sebastiana, który w oryginalnym dubbingu ma jamajski akcent (jednak akcenty często nie mają, żadnego znaczenia), a grota Arielki wygląda jak żywcem wyjęta z Morza Karaibskiego i nosi nazwę "Devil's Grotto".


Tak więc miejsca akcji rysunkowej Małej Syrenki nie da się określić, wiadomo jednak, że dużo inspiracji było czerpane z cieplejszych krajów, a nawet Karaibów co tak naprawdę zaczyna zastanawiać dlaczego wszyscy w oryginalnym filmie są biali? Tak naprawdę ciemnoskóra Ariel nie powinna być traktowana jako zmiana, a poprawka błędu z rysunkowej wersji... 

Chciałem zahaczyć jeszcze o pozostałe dwie grupy ludzi o których zacząłem wcześniej.
Jedną z nich są po prostu ludzie z naturalnie rudymi włosami, którzy utożsamiali się z Arielką... Jednak tak jak wcześniej mówiłem, nowa wersja nie zastąpi oryginału, do tego nie wiemy co zostanie zrobione z włosami Halle do filmu, dużo osób myśli, że po prostu dadzą jej perukę, jednak osobiście nie jestem pewny czy z takimi dredami jest to możliwe. Ja osobiście uwielbiam jak długie rozpuszczone włosy zachowują się pod wodą i jest to jedna z rzeczy, które bardzo chciałem zobaczyć w tym filmie. Moim zdaniem najlepiej by było gdyby doczepili jej do i między dredy kręcone włosy, co mogłoby dodać do włosów długość, gęstość i jednocześnie zachować naturalne włosy aktorki i reprezentację ciemnoskórej kobiety z dredami. Ale jak to mówią poczekamy zobaczymy.
Tak czy siak wracając do rudych ludzi oryginalna wersja zostanie, a istnieją też przecież ciemnoskóre osoby z rudymi włosami.

W ogóle nie wiem czy jestem jedyny, ale czy tylko ja nigdy nie patrzyłem na włosy Ariel jako na rude? One zawsze były całkowicie czerwone (i mimo, że jak byłem mały wierzyłem, że ludzie mogą mieć naturalnie czerwone włosy) tak czy siak jest to nienaturalny kolor włosów, nawet jeśli jest najbliższy do koloru rudego. Ale to może tylko ja :P

I ostatnią grupa ludzi o których chciałem szybko zahaczyć jest nie duża grupa ludzi ciemnoskórych, którzy są niezadowoleni z wyboru Halle na Arielkę, jednak w tym wypadku nie chodzi o zwykłe przyzwyczajenie do postaci jednak o głębszą sprawę. Obejrzałem kilka wypowiedzi, w których ludzie uważają, że ta cała sytuacja jest przykładem tokenizmu. Jeżeli się wcześniej nie spotkaliście z tym terminem - ja też nie. Internetowa definicja jest następująca:

Tokenizm - zasada lub praktyka czynienia jedynie symbolicznych starań na rzecz włączania przedstawicieli grup zdominowanych w struktury instytucjonalne tworzone dotąd wyłącznie lub głównie przez przedstawicieli grup dominujących.

W tym wypadku chodzi o to, że Disney próbuje pokazać jak dbają o reprezentację ciemnoskórych osób jednak tak naprawdę idą na "łatwiznę" i jest to tylko pozorne, ponieważ zamiast włożyć trochę wysiłku i rzeczywiście napisać nową historię o ciemnoskórej osobie, po prostu przerabiają gotową postać, która wcześniej była ukazywana jako biała.

I teoretycznie to może pasować do wielu wypadków, gdzie postać jest zmieniana bez żadnych podstaw, jednak moim zdaniem po tym wszystkim akurat Arielka powinna być ciemniejszego koloru skóry, szczególnie jeżeli tym razem historia rzeczywiście rozegra się na Karaibach (lub okolicach). A ostatecznie przecież mogło być po prostu tak, że Halle ze wszystkich osób najbardziej nadawała się do roli i wyszła najlepiej na przesłuchaniach i wybrali ją bez względu na kolor jej skóry.

Na szczęście większość ludzi bardzo wspiera tę decyzję i ludzie od razu zaczęli tworzyć fanarty, naprawdę jeszcze chyba przy żadnym remaku nie było aż tylu fanowskich rysunków. Poniżej kilka moich ulubionych:






I na koniec jeden zrobiony przeze mnie. Szczerze nie wyszedł tak jak chciałem ale mam nadzieję, że jest ok :P
Produkcja filmu ma się zacząć dopiero na początku 2020 roku, więc przyjdzie nam jeszcze poczekać. Do tego Halle Bailey jest jedyną wybraną do filmu aktorką, która została oficjalnie potwierdzona. Tak czy siak obsada ma zostać wybrana do końca wakacji. Mam duże nadzieję, że nie będzie to tylko remake, a rzeczywiście nowa adaptacja, ponieważ moim zdaniem po prostu ciekawiej by było gdyby zrobili coś kompletnie nowego zachowując wciąż piosenki i główne postacie.

Jeżeli wytrwaliście do końca, bardzo wam dziękuję, ponieważ pisze ten post cały dzień (z przerwami oczywiście, ponieważ nie mogłem go napisać za jednym razem) i wiem, że jest trochę długi, jednak naprawdę musiałem to wszystko z siebie wylać, a gdzie najlepiej jak nie na własnego bloga? A co Wy o tym myślicie? Podzielcie się swoją opinią w komentarzach, a tymczasem pozdrawiam i do napisania!

8 komentarzy:

  1. Jestem pod wrażeniem Twojej dociekliwości. :D
    Rzeczywiście podobieństwo do pokazanych przez Ciebie miasteczek jest ogromne.
    Sama nie wiem, co myśleć o ciemnoskórej Ariel. Zobaczę film, to się przekonam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. W filmie Następcy 2 Uma córka Urszuli z Małej Syrenki też jest ciemnoskóra. Uma ma też morsko-niebieskie włosy. Czy wtedy był o to taki hałas? Pytam na serio bo nie pamiętam jaka była wtedy na to reakcja

    M@rzycielka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pamiętam za bardzo ale wydaje mi się, ze nie było z tym problemu... Ale to nie był pierwszy raz kiedy Urszula była ukazywana jako postać ciemnoskóra i szczerze sam miałem nadzieję, że wezmą ciemnoskórą aktorkę do tej roli w remaku :P

      Usuń
  3. jestem podekscytowana smym pomysłem -
    i masz rację - wszak to fikcyjna postać,
    ponadto o co ten cały szum - czy Istoty
    podwodne lub leśne (nimfy i rusałki) nie
    mogą mieć skośnych oczu albo ciemnej skóry?

    OdpowiedzUsuń
  4. Twój rysunek stanowi ilustrację
    do tego, jak nam opisałeś Ariel :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi bardzo podoba się, że Disney nie idzie na łatwiznę i nie odtwarza po prostu znanych bajek w wersji aktorskiej, ale wprowadzają też jakieś zmiany, i dają znanej historii nowe życie. Ponadto uważam, że Halle idealnie pasuje do roli Arielki właśnie ze względu na urodę - bohaterkę z tropikalnych wysp wyobrażam sobie podobnie do niej. Jestem bardzo ciekawa aktorskiej wersji, bo samo jej nagranie z pewnością jest sporym wyzwaniem. Pozostaje jednak tylko czekać, a w międzyczasie wychodzi aktorska "Mulan", która, swoją drogą, też wzbudza wiele sprzecznych opinii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też wole kiedy Disney robi coś innego w tych remakach, co prawda nie powiem że jestem fanem Aladyna, ale osobiście strasznie podobał mi się Kopciuszek, który był właśnie bardzo mocno zmieniony, jak i nie było w nim piosenek. Wydaje mi się, że z Mulan pójdą właśnie w tę stronę i jeśli efekt będzie jak przy kopciuszku na pewno będę zadowolony :3

      Usuń