środa, 25 października 2017

Nowe lalki i nowe rerooty! Twyla, Draculaura i Frankie

Hej!
Staram się trzymać pisania co tydzień tak więc zapraszam na nowy pościk :D

Ostatnio moja kolekcja Monster High rośnie jak szalona i zupełnie nie nadążam za publikowaniem kolejnych postów, dzisiejszy miał być o wiele dłuższy, ale z powodu braku oświetlenia po powrocie do domu nie mam jak zrobić ładnych zdjęć. Tak więc napiszę o trzech lalkach, które pokazywałem już na moim Instagramie.

Ogólnie nowych lalek jest o wiele wiele więcej ale o nich napiszę innym razem. W pierwszej fali kupna używanych lalek była między innymi Twyla, której postać jak i lalkę bardzo lubię, jednak mimo szczerych chęci nie udało mi się doprowadzić jej włosów do starej świetności. Myślałem co z nimi zrobić i nagle mnie olśniło - przecież mam dużo miętowych włosów po robieniu rerootcie inspirowanym Umą! I tego samego dnia rozpocząłem pracę.

Tak prezentowała się lalka przed rerootem, jej włosy były całe w klejglucie i ogólnie były po prostu w złym stanie. Próbowałem mączenia, ale niestety nic nie dało, a ja osobiście jeżeli mam siedzieć kilka godzin wcierając lalce mąkę we włosy, wolę to spędzić robiąc jej reroot.


I po obcięciu włosów:


Nawet nie wiecie jaką przyjemnością było wyjęcie tego gluta z jej głowy.


I tak się pięknie prezentowała oczekując na zabieg:


Po skończeniu rerootu, zalaniu głowy klejem i włożeniu jej z powrotem na ciało, włosy lalki to istna burza, dlatego uwielbiam robić zdjęcia przed i po wrzątkowaniu.


I efekt końcowy, czyli grzywka i loki:


Jestem z tego rerootu tak zadowolony, że aż trudno mi to wyrazić, wszystko wyszło idealnie i po prostu kocham efekt końcowy <3


Czas na następną pannę czyli Draculaurę!

Jeżeli pamiętacie niedawno wspominałem, że zniszczyłem lalkę wampirki po rebootcie podczas robienia rerootu - pękła mi cała linia przedziałka i przy twarzy, była to istna masakra a ja kompletnie spanikowałem i nie wiedziałem co robić, ostatecznie skleiłem to kropelką no i cóż... Lalka nie nadawała się do niczego. Tak więc od pewnego czasu poszukiwałem nowej głowy dla mojej Draculaury i tak się złożyło, że sprzedawca u którego czaiłem się na wiele lalek (w tym Twyle) sprzedawał tez dosyć tanio Draculaurę Shriek Wrecked! Kupiłem ją i aktualnie mam bardzo ładne ubranko zastępcze, podczas kiedy lalka będzie udawała Basica :D

No ale był pewien problem... Włosy oczywiście. Próbowałem zrobić jej grzywkę, ale ogólnie nic z tego nie wyszło, a i włosy same w sobie liche były, więc zamówiłem nowe i zacząłem się przygotowywać do rerootu :D



Tutaj reroot robiłem mega ostrożnie, żeby nie powtórzyć tej całej sytuacji, ale na szczęście przeszczep przeszedł bez większych komplikacji, a tak prezentował się przed i po wrzątkowaniu:


I po stylizacji:


Z tego rerootu też jestem bardzo zadowolony, chociaż aktualnie, wyprostowałem jednak te loki, ponieważ uznałem, że tak bardziej mi się podoba... Ale oczywiście nie mam zdjęć (:

No i ostatni na dzisiaj reroot, czyli panna Stein!
Chciałem, żeby już wszystkie moje lalki satysfakcjonowały mnie, jeżeli chodzi o ich włosy, a Frankie na pewno tego nie robiła. Więc razem z włosami Draculaury kupiłem też białe... Jednak nie takie zwykłe, chciałem kupić wszystkie włosy u tego samego sprzedawcy ponieważ znalazłem takie, które mi najbardziej odpowiadają (link podam niżej) ale okazało się, że nie ma zwykłych białych włosów a tylko fluorescencyjne! Po chwili zastanowienia uznałem, że raz się żyje i zamówiłem włosy świecące w ciemności! *Ps. po przygodzie z twarzą Celo, delikatnie zmieniłem makijaż Frankie*


Wszystko szło jak po maśle, udało mi się odwzorować całą linie włosów na przemian białe-czarne-białe-czarne byłem niesamowicie szczęśliwy... I wtedy zaczęło się piekło. Podczas robienia przedziałka usłyszałem jakby trzask, jednak jak spojrzałem wydawało mi się, że nic się nie stało, dopiero po chwili zobaczyłem wypadające pukle. Tak moi drodzy powtórzyła się praktycznie sytuacja, która wydarzyła się przy Draculaurze, na szczęście w mniejszym stopniu, ale cała lewa część linii przy twarzy pękła.


Możecie sobie wyobrazić moją złość i frustrację, ale na szczęście po dłuższym czasie siłowania się z klejem uratowałem ją!
I tak się aktualnie prezentuje:


Niestety, linia włosów nie zachowała się tak idealnie jak tego chciałem, no ale cóż nie jest źle. Tak więc podsumowałem moje doświadczenia z rerootów lalek por rebootcie i moje przemyślenia są następujące:

- Najprawdopodobniej przy każdej lalce z rebootu może zdarzyć się małe pęknięcie, najprawdopodobniej przy przedziałku, ale oczywiście nie musi.
- Lalki z pierwszej fali "First Day of School" (nowe Basic) tzn. Draculaura, Frankie (i możliwe, że Ari) mają prawdopodobniej głowy z jakiegoś gorszego materiału, ponieważ i z Basicową Draculaurą i Frankie miałem straszny problem, natomiast przy Cleo i Draculaurze z Shriek Wrecked już nie bardzo.

No i niestety nie mam zdjęcia jak włosy świecą w ciemności... Pewnie jest to zbyt małe światło, żeby kamera to widziała, no ale cóż, kiedyś coś wymyślę, a na razie musicie mi zaufać na słowo ;)

To tyle na dziś! Który z rerootów podoba wam się najbardziej? Mi szczególnie podoba się Twyla, ale z każdego jestem zadowolony.

Pozdrawiam i do napisania! I trzymajcie kciuki, żeby wyszło trochę słońca i mi oświetliło pokój, żebym mógł w końcu zrobić te zdjęcia :P


10 komentarzy:

  1. Mi się najbardziej podoba Draculaura, fajne te włosy jej zrobiłeś. :D Właśnie przeglądam internety i odkryłam, że w nowym filmie MH będzie młodsza siostra Franke :O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech, podstawowa rzecz, która mnie boli w rebootcie to to rodzeństwo na siłę ;-; No cóż, trzeba to jakoś przeżyć...

      Usuń
    2. Z tego co zrozumiałem ma być jutro (w neidzielę) na Nicku (czy jakoś tak) Niestety jest to film zrobiony tak jak odcinki :(

      Usuń
  2. Ale świetnie ci wyszły, szczególnie Frankie :o

    OdpowiedzUsuń
  3. Przedziałek ja robię na samym końcu, właśnie dlatego żeby nie pękł,
    poza tym dobijam pasma w dziurki, a nie od razu dużo wpycham :)
    Świetna robota :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Ja właśnie przedziałek robię zawsze jako drugi, a potem wypełniam już resztę, bo mam wtedy wrażenie, że nie jest już tego tak dużo. Chodzi o to, że po kilka razy takich maleńkich pasemek w jedną dziurkę? Ja wolę robić raz, ale nigdy nie staram się, żeby tego było jakoś dużo.

      Usuń
  4. Świetnie teraz wyglądają ☺ Czasem trzeba im pomóc wyglądać jak powinny. I ten klejoglut faktycznie potrafi wykończyć nerwowo ☺

    OdpowiedzUsuń
  5. podoba mi się wersja przed stylizacją
    niczym kobitki trafione piorunem :)))

    nowe tło z liśćmi absolutnie w mym stylu♥

    OdpowiedzUsuń