środa, 3 grudnia 2014

Mój udział w konkursie "2nd day with my OC"

Przedstawiam Wam drugą część konkursu którą było napisanie opowiadania z pierwszego dnia szkoły naszej postaci w Ever After High. Więc nie przedłużając:

------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Stałam przed wielkim liceum Ever After High. Przełknęłam ślinę i poszłam naprzód. Widziałam po bokach masę osób szepczących coś między sobą i zerkających na mnie… Byłam zbyt zestresowana, żeby nie zwracać na nich uwagi. Po chwili stanęłam przed wielkimi drzwiami. Wystarczyło je przekroczyć, aby rozpocząć nowy rozdział…
Weszłam. Od razu rzucił mi się w oczy gigantyczny hol, po prawej i lewej stronie w kącie wyrastały wielkie drzewa, a na ścianach ciągnął się pas szafek. Tak samo po obu stronach  nad szafkami były duże telewizory. Grupka uczniów stała przed nimi wpatrując się w dziewczynę o złotych lokach.
Nie podeszłam do nikogo, tylko według instrukcji mojego taty udałam się prosto do pani Jagi, która wręczyła mi plan zajęć i numer pokoju, w którym miałam mieszkać do końca roku szkolnego. Nie zastanawiając się długo poszłam do niego.
Zapukałam do drzwi, po czym usłyszałam – Proszę! – Moja współlokatorka już tam była.
Drzwi skrzypnęły, a ja „wślizgnęłam” się do środka. Znowu pierwsze, co rzuciło mi się w oczy, to ogrom sali i jej bajkowość. Na wprost od wejścia znajdował się dosyć duży balkon, a przed nim stała dziewczyna ubrana na fioletowo-biało-czarno. Miała białe włosy z pasemkami w tych samych kolorach i lekko fioletową skórę.
- Cześć! – powiedziała – Mam na imię Acless, Acless Puss, a ty?
Pierwsze, co udało mi się z siebie wyksztusić to było krótkie – Eee – Ale po chwili zebrałam się do kupy i powiedziałam – Ja jestem Amy, Amy Shell , córka małej syrenki…
- Miło cię poznać! Ja jestem córką wiedźmy morskiej… ale spoko, znaczy mam nadzieję, że to cię nie zrani -  jestem Rebelsem. Chciałabym mieć własne, szczęśliwe zakończenie. – Nawet nie wiecie, jaka to była dla mnie ulga!
- Tak, jak ja. Znaczy… Ja niby jestem Royalsem, ale nie tak do końca… Znaczy chciałabym wypełnić moje przeznaczenie, ale chcę, żeby skończyło się szczęśliwie…
- Nie chcesz zamienić się w morską pianę  – stwierdziła, po czym dodała - Spoko, też bym nie chciała…
- Właśnie – odpowiedziałam. Czułam, że już poznałam kogoś, z kim będę się świetnie dogadywać.
Przestałam się denerwować, i rozmawiałam z Acless chyba jeszcze przez jakieś pół godziny, kiedy nagle zadzwonił dzwonek.
- Trzeba się zbierać na lekcje… - powiedziałam, i wyszłyśmy z pokoju.
Moja pierwszą lekcją było pływanie – wspaniale!
W szatni poznałam Cedar, Cedar Wood - córkę Pinokia. Ona też uwielbia pływać. Zdążyłyśmy wymienić między sobą tylko kilka zdań, zanim wskoczyłyśmy do wielkiego basenu.
Na pływaniu było cudownie. Wydaje mi się, że zrobiłam dobre pierwsze wrażenie przed nauczycielem i kolegami. Następnie mieliśmy księżniczkologie. Tam poznałam Apple White – córkę królewny Snieżki, Briar Beauty – córkę śpiącej królewny i Holly O’Hair – córkę Roszpunki.
Kolejną lekcją była muzyka. Poznałam tam Raven Queen – córkę złej królowej. Bardzo ją polubiłam. Ogólnie, wszystkich, których poznałam bardzo polubiłam. Wszyscy są mili i fajni – wręcz bajeczni!
Z muzyką oczywiście nigdy nie miałam problemów, ale kiedy zaczęłam śpiewać, nauczyciel, jak i uczniowie zostali zahipnotyzowani. Gdy zauważyłam, że zachowują się dziwnie, od razu przestałam. Potem porozmawiałam o tym z naszym panem od muzyki. On wymyślił na to sposób – od dziś najpierw będę nagrywała mój śpiew, a potem inni będą go słuchać. Przecież nagranie nie ma już magicznej mocy!
Nadszedł czas na obiad. Stołówka również była wielka i bajeczna – jak wszystko w tej szkole! Wchodziło się przez piękne łuki porośnięte kwiatami i liśćmi, a z wielu miejsc wyrastały drzewa. Po jednej stronie nabierało się jedzenie, natomiast reszta miejsca była zastawiona stolikami.
Wzięłam ziemniaki z wodorostami i usiadłam przy stoliku, gdzie siedziała Acless i jeszcze jedna dziewczyna. Od razu rozpoznałam, że to córka Czerwonego Kapturka.
- Witaj ponownie Amy! – powiedziała Acless pełna entuzjazmu.
- Cześć… - odpowiedziałam cicho, po czym odezwała się dziewczyna siedząca obok:
- Jestem Cerise Hood, a ty?
- Ja jestem Amy Shell, córka małej syrenki. – powiedziałam z lekkim uśmiechem.
- Ja jestem córką… - zaczęła Cerise
- Tak wiem, znaczy sorry, w sensie, czerwona peleryna cię zdradza… - dodałam ściszając głos… a Cerise uśmiechnęła się do mnie.
Potem dosiadły się do nas Poppy O’Hair – druga bliźniacza córka Roszpunki, Cedar, Ashlynn Ella – córka kopciuszka, Raven i Madeline Hatter – córka Szalonego kapelusznika.
Obiad minął bardzo przyjemnie. Dużo rozmawiałyśmy i śmiałyśmy się. Dowiedziałam się też więcej o tych postaciach z bajek. Pierwszy raz w życiu czułam się w swoim towarzystwie.
Po lekcjach, mieliśmy próbę ceremonii dziedzictwa. Okazało się, że Raven nie chce, przyjąć swojego przeznaczenia. Wywołało to wielkie zamieszanie wśród uczniów, a kiedy dyrektor Grimm powiedział, że Raven musi je przyjąć uciekła z próby, drugą osobą która tak strasznie się tym przejęła był Apple, która też uciekła chyba do zaczarowanego lasu. Ja jednak byłam szczęśliwa - po raz pierwszy zauważyłam szansę na lepsze zakończenie i mojej bajki…
Mimo tego co stało się na próbie, Briar urządziła imprezę. Na którą wszyscy byli zaproszeni (włączając w to mnie!) Bawiłam się świetnie. Wiem, że już o tym wspominałam, ale ta szkoła jest B A J E C Z N A!

Ten dzień nie mógł być lepszy, a ja pierwszy raz w życiu zasypiałam w mojej komnacie nie mogąc doczekać się następnego dnia szkoły.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Mam nadzieję, że się Wam podobało :) To było pierwsze opowiadania które napisałem od kilku miesięcy... Wyszedłem z wprawy >.< Następne (z Ceremonii dziedzictwa) będzie chyba ciekawsze :D

Co myślicie? :)

Ps. Dzisiaj wstawię jeszcze rysunek Amy na ceremonię dziedzictwa ;)
Pps. Proszę o nie kopiowanie moich opowiadań i rysunków, a jeżeli jednak tak się stanie proszę napisać źródło >.>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz